Reklama
Reklama

Paulina Smaszcz mocno zrugała ciekawską fankę! Nie będzie żadnego trójkąta z jej nowym partnerem

Paulina Smaszcz (50 l.) w ubiegłym miesiącu zamieściła zdjęcie, na którym roześmiana przytula postawnego mężczyznę. Wprawdzie widać tylko jego plecy i tył głowy, jednak Paulina twierdzi, że jest to jej nowy ukochany. Od tamtej pory nie pokazuje nawet tego…

Paulina Smaszcz zrobiła ostatnio wiele, by pozrażać do siebie ludzi. Miała zresztą do tego dryg już wcześniej, gdy, jeszcze jako żona Macieja Kurzajewskiego, wygłosiła kategoryczną opinię na temat „rzygania na idealność”. Z czasem poszerzyła repertuar o uwagi na temat "ob***gania p**y", które uważa ze najpopularniejszą ścieżkę kariery wśród  kobiet znanych z reklam. Jej zdaniem, są one "strasznymi ku***szonami".

Reklama

Bezkompromisowe opinie Pauliny Smaszcz

W ciągu minionych miesięcy zasłynęła publicznymi wypowiedziami na temat nowego związku byłego męża, Macieja Kurzajewskiego, z od niedawna byłą żoną Marcina Hakiela, Katarzyną Cichopek. Paulina w pełnych goryczy wpisach zdążyła już wytknąć Maciejowi, że był fatalnym mężem, który nigdy nie zabierał jej na żadne wycieczki, a także kiepskim ojcem, co zresztą, jak daje do zrozumienia, zostało mu do dziś.

Chętnie wypomina też Maciejowi i Katarzynie hipokryzję w manifestowaniu przywiązania do katolickich wartości moralnych. Smaszcz przedstawia się z kolei jako idealną mamę dwóch synów, którzy uciekli już w Polski, a starszy zdążył nawet zmienić nazwisko. Ostatnio zaś weszła w rolę babci, przy okazji wywołując zamieszanie zamieszczeniem na Instagramie zdjęcia wnuczki wbrew wyraźnie wyrażonej woli jej rodziców. Zamieszanie stało się jeszcze większe, gdy wyszło na jaw, że zdjęcie dziecka wzięła z reklamy sklepu internetowego zajmującego się sprzedażą kocyków. 

Paulina Smaszcz o nowym związku

Trudno się dziwić, że w tej sytuacji coraz więcej osób traktuje wynurzenia Smaszcz z przymrużeniem oka. Tak się stało po tym, gdy, zamieszczając zdjęcie pleców i tyłu głowy rosłego mężczyzny ogłosiła, że to jej nowy ukochany. Jak pochwaliła się w rozmowie z portalem Co za tydzień, miłość kwitnie:

"Nie przestraszył się, jest bardzo dzielny. Cudowne jest też to, że nie ma mediów społecznościowych, w ogóle go nie interesuje ten świat. Jest inżynierem, osobą z innego świata i tak, jak ja jestem taka „wow”, tak on jest wyciszony i spokojny. Daje mi ogromne poczucie bezpieczeństwa i spokoju, którego bardzo potrzebowałam, a od wielu lat go nie zaznałam".

Kobieta-petarda odpowiada fance

Od tamtej pory nie pokazuje tajemniczego partnera nawet od tyłu, więc fanki zaczęły się trochę martwić. Ostatnio kobieta-peterda zamieściła filozoficzny wpis na temat wsparcia, jakie powinny okazywać wzajemnie kobiety. Jak można się domyślać, powinny brać przykład z szacunku, jakim ona sama darzy „ku**szony” z reklam i nową partnerkę byłego męża:

"Pamiętajmy, żeby się wzajemnie nie oceniać, bo każda z nas ma inną historię, inne doświadczenia, inne życiowe historie. Nie znamy ich i nie jesteśmy w skórze tej ocenianej kobiety (…) Zabiera nam się prawo, więc tym bardziej powinniśmy się wspierać,  a nie ze sobą walczyć, oceniać się i hejtować". 

Większe zainteresowanie niż wynurzenia Smaszcz, wywołał jednak jej znikający partner. Pod wpisem kobiety-petardy pojawiło się pytanie: "A gdzie narzeczony?".

Smaszcz odpowiedziała: "A chcesz do nas dołączyć? Rozczaruję twoje oczekiwania, bo nie akceptujemy trójkątów". Taka zaczepka przekonuje was, że "pan inżynier" naprawdę istnieje?

Zobacz też:

Smaszcz atakuje! Zdjęcie "wnuczki" było tylko pretekstem do nowej wojny: "Kłamliwa para zdrajców!"

Internauci zażenowani ruchem Smaszcz. Prawda dość szybko wyszła na jaw!

Paulina Smaszcz w "sukience zemsty" niczym Diana. Fani są zachwyceni

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Smaszcz | Maciej Kurzajewski | Katarzyna Cichopek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy