Paulina Smaszcz nie zna granicy tabu. Zwierza się z problemów, a internauci dalej swoje!
Paulina Smaszcz (49 l.) stała się niechlubną "bohaterką" końcówki 2022 roku. To na Instagramie "Kobieta Petarda" publikowała treści uważane początkowo za słuszne, lecz im dalej było w las, tym było tylko gorzej. Wygląda na to, że obecnie sytuacja emocjonalna specjalistki od PR wyraźnie się poprawiła. Nie oznacza to jednak, że Paulina Smaszcz już nas niczym nie zaskoczy...
Czy są jakieś tematy, których nie omawiałaby Paulina Smaszcz? Wygląda na to, że nie i najlepszym dowodem na to jest jej Instagram. Wszystko w świetle idei pomocy kobietom, o czym często wspomina. Tym razem "kobieta petarda" przełamuje kolejne tabu wśród Polek. Mowa o menopauzie, o której nie mówi się głośno w kraju, a także brakuje edukacji w tym zakresie.
"Zgodnie z zapowiedziami zaczynam nowy cykl rozmów o kobietach w połowie biegu życia "MITY I PRAWDY O KOBIETACH W MENOPAUZIE" z najlepszymi specjalistami w Polsce od zdrowia fizycznego, psychicznego, diety, odchudzania, endokrynologii, ginekologii, onkologii, kardiologii, diabetologii, neurologii, depresji, lęków, fobii, aktywności zawodowej, grantów finansowych, wizerunku, stylu, mentoringu, zakładania biznesu, wypalenia zawodowego, komunikacji z nastolatkami, dziećmi, partnerem, pracownikami, pracodawcą" - rozpoczęła Paulina.
Nietrudno z tej listy wyłuskać małe szpileczki w kierunku byłego męża. W końcu wersja ich rozstania wielokrotnie się zmieniała. Raz Paulina Smaszcz twierdziła, że została porzucona przez męża, a raz, że to ona podjęła decyzję o rozwodzie. Ciężko się połapać, jaka była prawda.
Fanki są zachwycone tematem, ale wciąż nie dają za wygraną i pytają... o włosy "kobiety petardy". Nietrudno się domyślić, że Paulina wykorzystuje swoje stare zdjęcia, aby przyciągnąć widzów na Instagram.
Niektórzy poczuli się wręcz oszukani - a wszystko przez zdjęcie ze swoim starszym synem Franciszkiem Kurzajewskim Vaccari. To właśnie ich wspólne zdjęcie poruszyło internet. Afera rozpętała się o włosy "kobiety petardy", która miesiąc temu obcięła włosy "na jeżyka". Pod postem zaroiło się od komentarzy, że Smaszcz ściemnia i wcale nie widziała się z synem, bo zdjęcie jest archiwalne. Owszem, zdjęcie było wykonane... 5 lat temu!
"O presji społecznej, ostracyzmie, wchodzeniu w dojrzałość, perspektywie na drugą połowę życia, spełnieniu, szczęściu, życiu po swojemu i według swoich zasad" - wyliczyła Paulina Smaszcz.
Poczułyście się zachęcone?
Zobacz też:
Paulina Smaszcz wszystkich nabrała? Ludzie szybko odkryli "przekręt". A to nie koniec afery!Paulina Smaszcz pisze o "toksycznych ludziach". Chce się ich pozbyć