Paulina Smaszcz niespodziewanie zabrała głos ws. Kurzajewskiego. Naprawdę mu to wypomniała
Paulina Smaszcz już tego nie ukrywa. Podczas najnowszej audycji radiowej poruszyła temat swoich zawodowych projektów i w szczegółach wyjaśniła, co myśli o relacjach damsko-męskich. Nie obyło się bez nawiązania do byłego męża - Macieja Kurzajewskiego. Aż trudno uwierzyć, co wypomniała mu niemal cztery lata po rozwodzie.
Paulina Smaszcz przez wiele lat (od 1996 do 2020 roku) była żoną Macieja Kurzajewskiego. Niestety, przewrotny los sprawił, że były prezenter TVP zakochał się w koleżance z pracy - Katarzynie Cichopek, z którą aktualnie buduje wspólną przyszłość.
Paulina długo nie mogła pogodzić się z tą sytuacją. W sieci często wbijała szpilki byłemu mężowi i jego nowej kobiecie. Doszło nawet do tego, że musiano przenieść konflikt na drogę sądową.
Dziś Paulina Smaszcz oszczędniej podchodzi do zdradzania szczegółów na temat byłego męża. Jednak ponieważ prowadzi warsztaty poświęcone komunikacji między kobietami a mężczyznami, nie ma problemu, by w trakcie wyczerpujących wywiadów odnieść się... do własnych doświadczeń.
W rozmowie z Radiem Płońsk Paulina zwróciła uwagę m.in. na coraz częściej spotykany problem z komunikacją, który ma być powodem wielu kryzysów.
"Okazuje się, że nam, kobietom, wydawało się, że my wiemy, o co chodzi. Stąd byłyśmy często niezadowolone, gdzieś krytykowałyśmy mężczyzn albo mamy taką tendencję do wkładania ich w szuflady. (...) Okazało się, że oni ten problem widzą zupełnie inaczej" - opowiadała.
Smaszcz podczas tej wypowiedzi podkreśliła, że wina nigdy nie leży po jednej stronie.
"Tylko pamiętajmy, że musi być to najważniejsze, że kobiecie i mężczyźnie na tym związku zależy. Jak śpiewa Krzysztof Cugowski: do tanga trzeba dwojga. Jak tylko kobieta się stara, to się nie uda. Moje życie to pokazuje" - tymi słowami nawiązała do swojego byłego męża. Powiedziała też, że jej warsztaty są dla mężczyzn, którzy naprawdę chcą zmiany.
Niestety, osoby, które myślą, że warsztaty Pauliny wystarczą, by uratować relację, bardzo się zdziwią. Smaszcz podkreśliła, że choć jest ekspertką, dogadanie się wymaga czasu, odpowiednich narzędzi oraz chęci. Kobiety i mężczyźni się od siebie znacząco różnią, jednak z odpowiednią pomocą i zaangażowaniem na pewno sięgną po swoje cele.
"Praca jak zawsze leży u podstaw. Dlatego nienawidzę, jak ktoś mówi: powinieneś zrobić tak i owak albo powinnaś zrobić tak..." - skwitowała w tej samej rozmowie.
Na koniec Paulina zostawiła słuchaczy z nadzieją i zapewnieniem, że wszystkim zależy na tym, by do kogoś się przytulić i zjeść rano wspólnie śniadanie - o to walczą pary, zarówno te z długim stażem, jak i te, problemy napotykające już na początku swojej drogi... Wygląda więc na to, że o ile chcą tego dwie osoby, podobnych starań naprawdę warto się podjąć.
Myślicie, że warsztaty gwiazdy okażą się sukcesem?
Czytaj też:
Paulina Smaszcz snuje długie wynurzenia na temat swojego życia. Padły wymowne słowa o mężczyznach
Paulina Smaszcz tęskni za czasami z Kurzajewskim? Pokazała, co jej odebrał