Paulina Smaszcz rozpacza przy restauracyjnym stoliku. Napięcie daje znać?
Paulina Smaszcz (50 l.) rozkleiła się przy stoliku ogródkowej restauracji. Ostatnio zamieszczała sporo postów na temat kobiet w kryzysie. Co sprawiło, że nagle wybuchła płaczem?
Paulina Smaszcz ma za sobą trudne pół roku. Chociaż rozwiodła się z Maciejem Kurzajewskim blisko 3 lata temu, jakoś nie miała okazji, by pogodzić się z faktem, że postanowił ułożyć sobie życie na nowo.
Zapamiętale recenzuje moralność oraz cechy charakteru byłego męża i jego nowej partnerki, Katarzyny Cichopek, a ostatnio również jej koleżanek.
Do medialnej awantury wkręciła też psa i mamę Kurzajewskiego, a także osoby, które skrytykowały ją za publiczne pranie brudów. Oberwało się między innymi Iwonie Pavlović, Izabeli Janachowskiej, a pośrednio również jej synkowi.
W międzyczasie Smaszcz żaliła się, że publiczna krytyka, jaka na nią, jej zdaniem niesłusznie, spadła, bardzo źle wpływa na jej mamę, a także zdrowie samej Pauliny. Falę hejtu, która, jak twierdzi, na nią spadła, omówiła w filmie dokumentalnym „Hejting. Epidemia nienawiści”. Ujawniła tam między innymi, że Kurzajewski opuścił ją w chorobie, a gdyby nie udało jej się wrócić do zdrowia, zapewne oddałby ją do pierwszego lepszego przytułku.
„Kobieta petarda” w swojej autobiograficznej książce ujawniła, że boryka się z problemami zdrowotnymi natury neurologicznej. Jak wspominała, objawy pojawiły się nagle. Po prostu pewnego dnia obudziła się z niedowładem nogi i ogromnym bólem. Przeszła w sumie 5 poważnych operacji, po których odzyskała sprawność, jednak problemy neurologiczne nie zostały całkowicie wyleczone.
Ostatnio w internetowej rozmowie z fanami wyznała, że leczy się także onkologicznie.
Na swoim profilu na Facebooku Smaszcz często porusza problem kobiet w kryzysie, rozprawia o bólu i śmierci, a także poleca terapeutów i psychiatrów. Ostatnio zaś samej Paulinie puściły nerwy i przy stoliku w restauracyjnym ogródku zupełnie rozkleiła się w obecności znajomej.
O co poszło? Być może po prostu napięcie, kumulujące się od wielu tygodni, pozwy sądowe, groźby, które, jak ujawniła Paulina, otrzymuje od hejterów, to wszystko musiało w końcu znaleźć ujście.
Zobacz też:
Smaszcz pokazała prywatne adresy z pozwu od Cichopek. Co na to prawnik? "To niedopuszczalne" [POMPONIK EXCLUSIVE]
Paulina Smaszcz o ciężkich chwilach po rozwodzie