Paulina Smaszcz tęskni za czasami z Kurzajewskim? Pokazała, co jej odebrał
Paulina Smaszcz (51 l.) na co dzień się uśmiecha, ale jej serce krwawi. Była żona Macieja Kurzajewskiego nie może odżałować utraty ukochanego psa. W związku ze skomplikowanymi perypetiami miłosnego trójkąta Cichopek - Smaszcz - Kurzajewski, czworonożny przyjaciel "Kobiety Petardy" na zawsze został jej odebrany. Dziś z bólem opowiada o szczegółach tamtych wydarzeń.
Paulina Smaszcz od czterech lat nie jest już żoną Macieja Kurzajewskiego. Mijają tygodnie, miesiące i lata, ale celebrytka nie jest w stanie w pełni odciąć się od przeszłości. Można nawet odnieść wrażenie, że wcale tego nie chce. Co jakiś czas nadal zdarza się jej wspominać dawne czasy. "Kobieta Petarda" w pewnym sensie na zawsze będzie już związana z Maciejem Kurzajewskim, ze względu na dwójkę ich dzieci, 27-letniego Franciszka i 18-letniego Juliana.
Wszyscy wciąż mamy w pamięci skandale, do których dochodziło, gdy wyszło na jaw, że Maciej Kurzajewski związał się z Katarzyną Cichopek. Paulina Smaszcz regularnie dolewała oliwy do ognia, informując o najbardziej osobistych detalach tamtych wydarzeń. Otwarcie mówiła, że jednym z poszkodowanych jest należący do niej i do prezentera pies Bono. Po rozwodzie uroczy owczarek wielokrotnie przechodził z rąk do rąk. Częste zmiany właścicieli wywołały u niego wielki stres, a w konsekwencji chorobę.
"Dziękuję Anna Zejdler, że mogłam w wywiadzie z Tobą powiedzieć o tułaczce BONO, który po wielu miesiącach wrócił do domu Maćka, mimo że został wydany jak stara, niechciana szafa przez swojego właściciela. BONO po tych przeżyciach jest chory, jak mówi Mama Maćka, i BONO potrzebuję leczenia" - żaliła się Paulina Smaszcz.
Później, aby uciszyć plotki, Maciej Kurzajewski niejednokrotnie publikował w sieci zdjęcia, które miały dowieść, że pies jest cały i zdrowy. Zdarzyło mu się nawet pojawić w towarzystwie Bono na planie "Pytania na śniadanie". Choć psiak znajduje się w rękach byłego męża Smaszcz od ponad roku, "Kobieta Petarda" nie wymazała go z pamięci.
O tym, że wciąż tęskni za ukochanym zwierzakiem świadczy zamieszczony przez nią w mediach społecznościowych post. Celebrytka podzieliła się nagraniem sprzed paru lat, na którym możemy zobaczyć, jak w towarzystwie Bono biegnie leśną ścieżką. Jej zabawę z psem nagrywa stojący w pobliżu operator kamery.
"Radość spaceru z BONO. Jak ja za nim tęsknię!!!" - czytamy w opisie pod najnowszym postem Pauliny Smaszcz.
Niestety nic nie wskazuje na to, aby Bono kiedykolwiek miał wrócić do swojej dawnej właścicielki. Stosunki pomiędzy Pauliną Smaszcz i Maciejem Kurzajewskim zdają się być bardzo chłodne i trudno spodziewać się przełomu.
Zobacz też:
Paulina Smaszcz snuje długie wynurzenia na temat swojego życia. Padły wymowne słowa o mężczyznach
Smaszcz niecnie potraktowana przez mężczyznę. I to nie byle kogo
Hit sieci! Paulina Smaszcz niczym Bridget Jones, skacze na byku