Paulina Smaszcz tłumaczy swoje zachowanie filozoficznym cytatem. Internauci jej nie wierzą
Wygląda na to, że Paulina Smaszcz (49 l.) nie pokazała nam wszystkim swoich asów z rękawa. Na Instagramie dziennikarka i specjalistka od PR dodała cytat, który wyjaśnia jej ostatnie zachowania. Widać, że twardo swoi przy swoim stanowisku wobec wypowiedzianych słów wobec Macieja Kurzajewskiego (49 l.), Katarzyny Cichopek (40 l.), czy Izabeli Janachowskiej (36 l.). Oto filozoficzne przemyślenia "kobiety petardy"!
Paulina Smaszcz poprzysięgła sobie, że będzie ujawniać wyłącznie prawdę wobec osób, które w jakikolwiek sposób wypowiedzą się na jej temat. Wszystko zaczęło się od ujawnienia związku Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek w dość... złośliwy sposób. W jeszcze mocniejszym tonie "kobieta petarda" odpowiedziała Izabeli Janachowskiej, której zarzucała "pyknięcie dziecka z milionerem" dla własnej wygody. Czy takie wojowanie z "prawdą" na ustach będzie korzystne dla Smaszcz?
Paulina Smaszcz głęboko wierzy, że zatriumfuje prawda, którą wypowiada ze swoich ust. W niedzielne popołudnie postanowiła wyraźnie zaznaczyć swoje stanowisko za pomocą cytatu... Platona. Czyżby chciała usprawiedliwić własne zachowanie w filozoficzny sposób?
Przypomnijmy, że nazwała swojego byłego męża... Pinokiem, który wciąż kłamie, a ona nie ma zamiaru przestać "bronić prawdy". Wystosowała też żądania wobec Macieja Kurzajewskiego, które musi koniecznie spełnić, aby zaznać chwili spokoju.
"Nikt nie jest bardziej znienawidzony niż ten, kto mówi prawdę - Platon". Co ciekawe, internauci w komentarzach pod wpisem mają zupełnie inne zdanie.
Paulina Smaszcz znana jest z chwalenia się swoimi edukacyjnymi osiągnięciami. Pracuje jako wykładowca akademicki, wspiera działania PR firm, a także sprzedaje swoje kursy i sesje mentoringowe. W filozoficznym poście nie zabrakło nawiązania do pracy z kobietami.
"Dokładnie tak. W moim życiu zrobiłam wiele projektów dla kobiet, wielu kobietom pomagam od 20 lat, szkolę kobiety na wielu etapach ich życia (...) Te kobiety mają ogromny potencjał ekonomiczny, kulturowy, zawodowy i społeczny. Pokazuję te kobiety każdego dnia, jakie są mądre, dzielne, odważne, niedocenione, nawet przez własnych partnerów, rodziny, pracodawców. Zarzucanie mi nienawiści do kobiet jest absolutnie niedorzeczne i pozbawione argumentów. Pozdrawiam, przytulam, dziękuję za wymianę wiedzy i doświadczeń wszystkim mądrym, niesamowitym kobietom, które się edukują, rozwijają i chcą mieć poczucie własnej wartości, kręgosłup moralny i życiowe wartości, bo na to ciężko zapracowały i zasłużyły" - napisała Smaszcz.
Internauci jednak nie dali się oszukać na tak wzniosłe słowa i wprost mówią Paulinie, że mówienie "prawdy" w jej stylu jest bardzo krzywdzące.
"Mówienie prawdy jest dobre, ale w jaki sposób się to robi, to już inna sprawa. I to, że ktoś sobie "pyknął dzidziusia" też jest jego sprawą. Najbardziej panią boli to, że synowie cierpią, a pomyślała pani o synu p. Janachowskiej, gdy kiedyś przeczyta o sobie, że został "pyknięty"? Poza tym żadna kobieta z klasą nie napisałaby innej kobiecie, która ją krytykuje, że jest "dziadówą" czy coś w ten deseń. Najgorsze to chyba ten obrazek ze środkowym palcem, który pani zaraz usunęła. Potrzebuje chyba pani jakiejś refleksji nad sobą i przerobienia rozstania na terapii".
"Znowu ten sam bełkot, synowie powinni odciąć dostęp do netu".
"Jeżeli taką wartością dla pani jest prawda, dlaczego tej prawdy nie mówi pani o sobie? Jak mówić prawdę o wszystkich, to o sobie też, nie tylko tę lukrowaną część. Jeżeli ujawnia pani prawdę o innych, a o sobie nie, to to nie są żadne zasady moralne, tylko zwykła hipokryzja".
"Narracja identyczna jak u Jarosława, który też "dochodzi do prawdy" i już, już ma ją odkryć, tylko jakoś zabiera mu to już 12 lat".
"Ale przecież Pani nie mówi prawdy. Pani próbuje tylko oczernić innych, ale z prawdą nie ma to nic wspólnego".
Wierzycie Paulinie Smaszcz, że jest "wojowniczką prawdy"?
Zobacz też:
Paulina Smaszcz wciąga w dramę psa Macieja Kurzajewskiego, który gościł w "Pytaniu na śniadanie" TVP
Katarzyna Cichopek: niefortunna stylizacja, a może ciąża? Na zdjęciach widać zaokrąglony brzuszek!
Paulina Smaszcz wytacza kolejne działa! "Wystawiła TATĘ-DZIADKA, żeby stanął w jej obronie"
Tak Katarzyna Cichopek świętowała 11 listopada. Miejsce Kurzajewskiego zajął inny mężczyzna