Reklama
Reklama

Paulina Smaszcz wytyka zdrady, a sama nie jest święta. Przyznała, co wyprawiała

Paulina Smaszcz (49 l.) zmaga się z dotkliwymi skutkami kryzysu wizerunkowego, który sama wywołała. Teraz wyszło na jaw, że była żona Macieja Kurzajewskiego również mogła dopuścić się zdrady. Przeciwnicy "kobiety petardy" mogą teraz wykorzystać tę informację we wciąż toczącym się w sieci sporze.

Paulina Smaszcz: medialna burza

Paulina Smaszcz w minionych tygodniach dała się poznać od strony, o którą nawet jej nie podejrzewaliśmy. Dziennikarka najpierw ujawniła romans swojego byłego męża, Macieja Kurzajewskiego z Katarzyną Cichopek, a później wszczęła medialną aferę z udziałem Izabeli Janachowskiej i jej męża. "Kobieta petarda" w oburzających postach i oświadczeniach zarzucała prowadzącej "Taniec z Gwiazdami", że związała się z Krzysztofem Jabłońskim przede wszystkim ze względów finansowych. Twierdziła również, że była tancerka doprowadziła do rozbicia jego poprzedniego małżeństwa.

Reklama

Izabela Janachowska bardzo szybko zareagowała. Nie tylko odparła krzywdzące oskarżenia, ale również ujawniła, że w przeszłości Paulina Smaszcz prosiła ją o pomoc w znalezieniu majętnego mężczyzny ze środowiska Krzysztofa Jabłońskiego. W końcu konflikt wszedł na wyższy poziom i oburzony postępowaniem Smaszcz, mąż Janachowskiej zapowiedział, że jego prawnicy zajmą się tą sprawą.

Paulina Smaszcz wielokrotnie krytykowała rozmaite postaci ze świata show-biznesu, które dopuszczały się zdrad bądź opuszczały swoich małżonków dla młodszych partnerek. Tymczasem okazuje się, że "kobieta petarda" również ma na swoim koncie grzeszek niewierności. W 2019 roku celebrytka udzieliła magazynowi "VIVA!" obszernego wywiadu na temat swojego związku z Maciejem Kurzajewskim. W rozmowie wyznała, że w momencie poznania ówczesnego męża, wciąż była jeszcze w relacji z poprzednim partnerem. Czy to oznacza, że go zdradzała?

Paulina Smaszcz wytyka zdrady, a sama nie jest święta

Przed laty Paulina Smaszcz była niezwykle wylewna. Opowiadała wówczas o swojej pierwszej randce z Maciejem Kurzajewskim. Wspominała, że spotkali się na lodowisku. Oboje w tamtym czasie byli jeszcze związani z innymi osobami. To jednak nie przeszkadzało im, aby flirtować z kimś innym.

"Poszliśmy na pierwszą randkę pojeździć na łyżwach, wyobrażasz sobie coś takiego? Zakopane, noc, puste lodowisko i my dwoje. Ja miałam wtedy chłopaka, patafiana, Maciek dziewczynę, ale oboje dojrzewaliśmy do rozstania. Po trzech miesiącach - do tej pory śmiejemy się z tego - pierwsza do niego zadzwoniłam: "Może się spotkamy?". Poszliśmy na jakiś film do kina Polonia" - opowiadała Paulina Smaszcz w rozmowie z dziennikarzami magazynu "VIVA!".

Paulina Smaszcz była wyraźnie zainteresowana Maciejem Kurzajewskim. To ona zaproponowała, aby poszedł z nią do mieszkania. Z wywiadu jednoznacznie wynika, że inicjatywa rozwijania bliższej znajomości każdorazowo wychodziła ze strony Pauliny Smaszcz. 

Dziś fani nie mają złudzeń, że celebrytka nie jest z nimi do końca szczera. W komentarzach w mediach społecznościowych pojawia się wiele komentarzy mówiących o tym, że "kobieta petarda" również zdradzała. Wszakże umawiając się na randkę z Kurzajewskim, oszukiwała swojego ówczesnego partnera.

"I tym się Pani pogrążyła! Wypomina zdrady, a sama była tą, z którą Kurzajewski zdradzał", "No i ona ma jeszcze czelność czepiać się o zdrady, jak sama randkowała z Maciejem, mając chłopaka. Żenada" - piszą w sieci oburzeni internauci.

Czy i tym razem Paulina Smaszcz znajdzie coś na swoje usprawiedliwienie?

Zobacz też:

Meghan Markle ujawnia, jak nazywali ją royalsi. Była dla nich "s*ką"

Córka Tomasza Lisa ofiarą ostrego hejtu. Wściekły dziennikarz narzeka na policję

Maciej Kurzajewski i Kasia Cichopek stracili pracę w TVP! Na Woronicza aż huczy od plotek

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy