Paulina Smaszcz znowu smętnie się tłumaczy. Tym razem poszło o... psa Kurzajewskiego! Dlaczego oddała pupila?

Paulina Smaszcz pojawiła się na celowniku topowych mediów w Polsce oraz na ustach wszystkich internautów po tym, jak postanowiła publiczne wyjawić kulisy romansu swojego byłego męża, dziennikarza Macieja Kurzajewskiego, oraz gwiazdy "M jak miłość", Katarzyny Cichopek. 

"Ile można kłamać, oszukiwać, zdradzać, zaprzeczać, manipulować, zatajać, zapewniać, robić z gęby cholewę? No ile? Dla naszej całej rodziny ta sytuacja była już nie do zniesienia i zakłócała naszą codzienność" - pisała oburzona w social mediach.

Zdaniem "kobiety-petardy" ich romans rozpoczął się krótko po udziale Marcina Hakiela i Kasi Cichopek w programie "Czar par". Uchodzili oni za jedną z ulubionych par w polskim show-biznesie, a widzowie kibicowali ich miłości, która zrodziła się na parkiecie "Tańca z Gwiazdami". Nic dziwnego, że wiadomość o ich rozstaniu po 17 latach była dla Polaków wielkim szokiem...

"Królowa dram" - jakby to rzekła Sanah - kolejny raz musiała dołożyć swoje pięć groszy i opublikowała na Instagramie godzinnego live'a, na którym profesjonalnie prezentuje się w barwnych okularach z książką w dłoni i ponownie smętnie się tłumaczy. Psychologowie określili już jej postawę mianem "desperacji", o czym możecie przeczytać TUTAJ. 

Smaszcz na nagraniu bawi się ze swoimi dwoma mopsami i przy okazji... opowiada o wspólnym psie z Maciejem Kurzajewskim. Bono to bowiem drogi owczarek niemiecki ze specjalnej hodowli. "Te pieski są niemożliwe" - czytamy w komentarzach.

Dlaczego pupil został jednak u niego i czy zamierza o niego walczyć? Jest to bowiem zwierzę, które Maciek otrzymał od swojej byłej ukochanej na urodziny.

W pewnym momencie jeden z fanów zadał pytanie, jak nazywają się "te słodziaki" siedzące na kolanach prezenterki. Smaszcz z zachwytem wyjaśniła, że jeden z psiaków "to cudowna Wanda, ma siedem miesięcy i nazywamy ją wandalem". Skąd takie przezwisko? Otóż Wanda gryzie, psuje i walczy.

Drugi z psów to mający ponad rok Baki. Jak zaznacza Smaszcz, "wszystkie pochodzą ze sprawdzonej hodowli, gdzie psiaki są świetnie traktowane i mało tego, nie chorują". Co ciekawe, Paulina tak bardzo kocha mopsy, że aż wytatuowała sobie jednego z nich na przedramieniu!

"To jest świrus, czyli pierwszy piesek, którego przygarnęłam. Był wyrzucony, ślepy, z obciętym ogonem i znalazłam go. Był to najcudowniejszy pies na świecie. Było to dwanaście lat temu. Zakochałam się w tej rasie i nie wyobrażam sobie życia bez niej" - opowiada.

Przy okazji wyszło na jaw, że dziennikarka zamierza sprzedać swoje 140-metrowe mieszkanie, które wzięła na kredyt. 

Okazuje się, że była żona Kurzajewskiego odwiedziła też jego mamę, z którą eks-partner obecnie mieszka i przy okazji opiekuje się. W rozmowie z "Super Expressem" dziennikarz wyznał, że kobieta ma bardzo dobry kontakt z Cichopek. Czyżby Paulina zrobiła się odrobinę zazdrosna? 

Jeśli chodzi o święta, to Paulina spędzi je z własną mamą, ponieważ jej tata nie żyje. Prawdopodobnie uda się razem z nią do Włoch do Franciszka oraz synowej, Laury. Julian z kolei spędzą tegoroczne Boże Narodzenie w Holandii, ze względu na to, że jest obowiązany spędzić ten czas z holenderską rodziną u której mieszka i w miejscowości w której chodzi do szkoły. Nie zabraknie też oczywiście ukochanych psiaków.

"Wspaniała kobieta! Mnie nawet Pani głos uspokaja" - piszą zachwycone obserwatorki. 

Zobacz też:

Paulina Smaszcz nie pozwoli Hakielowi milczeć? Skomentowała jego związek z Cichopek

Dzieci zostają z Marcinem Hakielem! Decyzja jest nieodwołalna!

Paulina Smaszcz gorzko o kryzysie męskości w Polsce. Wbija szpilę Kurzajewskiemu!