Paulina Sykut-Jeżyna ujawnia sekrety „halo tu polsat”. Tego widzowie się nie spodziewali [POMPONIK EXCLUSIVE]
Paulina Sykut-Jeżyna (43 l.) jest już po odcinku zerowym nowego programu „halo tu polsat”. W rozmowie z Pomponikiem ujawniła, jak przebiega praca na planie i czego widzowie mogą oczekiwać po śniadaniowym paśmie Polsatu. Jak wyznała, na pewno będzie przyjaźnie, optymistycznie i nowocześnie.
Paulina Sykut-Jeżyna jest jedną z prowadzących programu śniadaniowego „halo tu polsat”. Widzowie będą mogli ją oglądać w parze z Krzysztofem Ibiszem. Ten zgrany duet pracuje razem od lat, m.in. przy prowadzeniu „Tańca z gwiazdami”.
Jednak, jak wyznała Paulina w rozmowie z Pomponikiem, wspólne doświadczenia łączą wszystkich prowadzących nowego pasma stacji:
„Z naszymi prowadzącymi to praktycznie z każdym już kiedyś pracowałam. Media to hermetyczne środowisko, wszyscy się znają”.
Ogromne emocje budzi aranżacja studia. Jak wiadomo, widzowie bardzo zwracają na to uwagę. Po tym, gdy w ubiegłym roku „Dzień Dobry TVN” przeniosło się do nowego studia, posypały się krytyczne opinie i porównania do strefy rekreacyjnej w korporacji.
Wystrój studia mocno wpływa na atmosferę programu, o czym Paulina Sykut-Jeżyna doskonale wie. Jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem:
„Bardzo się cieszę, że możemy już wszystkim pokazać nasze studio, bo musieliśmy wszystko trzymać w tajemnicy. Jesteśmy już po zerowym odcinku, więc mogłam poczuć energię tego studia i jest dobrze. Panuje tu taka domowa atmosfera, taki luz, spokój”.
W studiu „halo tu polsat” znalazły się elementy, które dotąd nie pojawiały się w scenografiach pasm śniadaniowych, jak choćby obrotowa kanapa. Jak tłumaczy Sykut-Jeżyna:
„To bardzo fajny element programu, bo obracamy się do pogody, obracamy się do gości, z którymi mamy rozmawiać, to taki nasz studyjny gadżet. Mamy tutaj elementy, których wcześniej nie było. Te wszystkie ekrany się rozsuwają, osoby, które gotują, mogą być bardzo aktywne w tym programie. Ważne jest to, jak zaczniemy dzień. Mam nadzieję, że widzowie będą się do nas uśmiechać”.
Paulina Sykut-Jeżyna jest związana z Polsatem od 17 lat. Przełomem w jej karierze okazał się udział w emitowanym w 2010 roku programie „Just the Two of Us. Tylko nas dwoje”. Ówczesna prezenterka pogody tak zachwyciła publiczność i szefów, że od razu dostała do prowadzenia debiutujący wtedy na antenie Polsatu program „Must Be the Music. Tylko muzyka”.
Jak wspominała Sykut-Jeżyna, długo wierzyła, że uda jej się pogodzić pracę w telewizji z mieszkaniem w swoich rodzinnych Puławach. W praktyce okazało się to trudne. Jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem:
„Ten świat mnie pochłonął, choć wcale nie marzyłam o Warszawie. Każdy ma swoje miejsce w życiu, pewne sytuacje same nas spotykają, nie trzeba tego robić na siłę. Kiedy przyjeżdżałam do Warszawy, zawsze wracałam ze stanem podgorączkowym. Z moim mężem, wówczas chłopakiem, planowaliśmy, w jaki tramwaj i na jakim przystanku wsiądziemy. Dla nas to były duże odległości. W Puławach można pieszo przejść przez całe miasto”.
Kiedy Paulina Sykut-Jeżyna stanęła przed koniecznością przeprowadzenia się do stolicy, nie wątpiła, że sobie poradzi. Jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem:
„Ja pracuję od 16. roku życia. Śpiewając na weselach i pracując, coś tam uzbierałam. To nie były jakieś ogromne kwoty, ale byłam nauczona tego, że muszę sobie radzić. Tak z czasem, z czasem, zmieniało się moje podejście i Warszawa stała się moim domem. To dla mnie takie magiczne miejsce, miejsce spełniania marzeń”.
Zobacz też:
Tak prezentuje się studio "halo tu Polsat". Zjawili się wszyscy prowadzący
Sykut-Jeżyna ujawniła prawdę o Cichopek i Kurzajewskim. Wszystko wyszło na jaw
Popularna dziennikarka nie miała łatwego dzieciństwa. Jej wspomnienia poruszają...