Paulina Sykut-Jeżyna zdradziła, dlaczego nie pokazuje córki!
Paulina Sykut-Jeżyna (36 l.) niedawno wróciła do pracy po dłuższej przerwie. Jednak nadal całym jej światem jest niej półroczna córeczka Róża.
Dziennikarka od dnia porodu mogłaby mówić tylko o swojej córce. Rozsmakowała się w macierzyństwie, mimo początkowych problemów, jakie stanowił baby blues.
Prezenterka otwarcie przyznała się, że walczyła z tym zjawiskiem, jednak w końcu udało jej się pokonać poporodową depresję i teraz w pełni cieszy się urokami bycia mamą. Dzieli się również tym szczęściem ze swoimi fanami, publikując sporą ilość zdjęć ze swoim maleństwem.
Jednak na żadnym ze zdjęć nie zobaczymy twarzy dziecka. W końcu jeden z dziennikarzy portalu Party.pl postanowił zapytać Paulinę, dlaczego nie pokazuje twarzy Róży. Widać było, że Sykut-Jeżyna bardzo poważnie potraktowała to pytanie i wytłumaczyła swoje stanowisko w tej sprawie.
"Moja córka zdecyduje kiedyś sama, czy chce się pokazać światu i w jaki sposób będzie to robiła. Uważam, że nie nam rodzicom decydować o tym, czy pokażemy twarze swoich dzieci i całe ich życie, w takim momencie, kiedy one jeszcze nie potrafią mówić" - wyjaśniła dziennikarka.
Widać, że z dużą rozwagą podeszła do tego tematu i postanowiła patrzeć w przyszłość. Możliwie, że kiedyś córka mogłaby mieć do niej pretensje, że pokazywała jej zdjęcia, kiedy ona sama jeszcze nie była tego świadoma.
"Moim zadaniem jest chronić moją córkę. Robię to tylko i wyłącznie dla jej dobra" - dodała na zakończenie rozmowy Paulina.
Wiele gwiazd obecnie właśnie w taki sposób chroni prywatność swoich dzieci i dba o ich bezpieczeństwo. Jeżeli jest to moda, to jak najbardziej służy ona dobru dzieci.