Paulla zdetronizuje Dodę?
Na polskiej scenie muzycznej właśnie pojawiła się pierwsza poważna postać, która może odebrać Dodzie tytuł największej gwiazdy naszego show-biznesu - Paulina Ignasiak. Rabczewska jest poważnie zaniepokojona...
30-letnia Paulina Ignasiak pierwszy raz dała się zauważyć w 2003 roku, gdy zajęła II miejsce w konkursie "Drzwi do kariery" zorganizowanym przez Michała Wiśniewskiego w programie "Jestem jaki jestem". Być może nie ma się czym chwalić, ale od tego czasu Paulla zaczęła intensywnie pracować na swój sukces.
W ubiegłym roku ukazał się debiut Ignasiak "Nigdy nie mów zawsze". Głośniej zrobiło się o niej jednak dopiero dwa miesiące temu, gdy wyszło na jaw, że została porzucona przez ojca jej dziecka, Adama Konkola z zespołu Łzy.
Jak pisze tygodnik "Życie na gorąco", piosenkarka chce wycisnąć ze swoich pięciu minut, ile się da. Jest tak zdeterminowana, że zagrożona poczuła się sama Doda!
"Doda i jej menadżerka codziennie przeglądają ranking najczęściej oglądanych teledysków w Internecie, czytają komentarze dotyczące rywalki, liczą publikacje prasowe i audycje radiowe" - czytamy.
Z analiz wynika, że Rabczewska naprawdę ma powody do niepokoju: płyta Paulli sprzedaje się świetnie, a ją samą coraz częściej zapraszają organizatorzy festiwali i różnorakich imprez. Gdy Ignasiak śpiewała na TOPtrendy, Doda oglądała jej występ w telewizji - nie została zaproszona.
Jedynym pocieszeniem dla Dody jest fakt, że Paulli nie będzie na Sopot Hit Festiwal organizowanym przez TVP. To jednak niewiele zmienia - już teraz Paulina koncertuje częściej niż "królowa"...