Pavlović przerwała milczenie o przeszłości Kaźmierskiej. Wyraziła się jasno [POMPONIK EXCLUSIVE]
Drugi odcinek "Tańca z Gwiazdami" przyniósł niespodziewane emocje. Podczas ogłaszania, która para opuści program, bliskimi odpadnięcia była Dagmara Kaźmierska z partnerującym jej Marcinem Hakielem. Czyżby to słabe noty od wymagającej Iwony Pavlović popsuły plan Dagmary na zdobycie Kryształowej Kuli? W rozmowie z Pomponikiem członkini jury zdradziła co naprawdę sądzi o uczestniczce 14. edycji "Tańca z Gwiazdami".
W drugim odcinku "Tańca z Gwiazdami" Iwona Pavlović dała Dagmarze Kaźmierskiej i Marcinowi Hakielowi... aż trzy punkty! A to i tak więcej niż za pierwszym razem, gdzie hojnie obdarzyła parę tylko dwoma punktami. Podczas odcinka reporter Pomponika, Damian Glinka zapytał się jurorki, czy specjalnie daje jej niskie noty, bo nie lubi uczestniczki?
Wielu fanów programu twierdzi, że Iwona Pavlović specjalnie daje niskie noty Dagmarze Kaźmierskiej, ponieważ jej... nie lubi. Sprawdziliśmy, czy faktycznie tak jest.
"Ale to było i tak lepiej niż tydzień temu, ponieważ zatańczyła rzeczywiście troszkę lepiej. Słuchajcie, Dagmara ma taką bardzo specyficzną, ale też dobrą cechę, ponieważ ona się tym bawi i wciąga gdzieś nas w swój świat. Natomiast technicznie ta cza-cza nie była dobra. Była zakończona na zgiętych kolankach. Tej czaczulki malutko tam było (...) Tydzień temu było 2, bo było poza muzyką poza rytmem, a teraz było w rytmie. Dlatego już 3" - powiedziała nam w rozmowie Iwona Pavlović.
Jurorka nie dała się rozczulić historią Dagmary o wypadku i jej problemach z kolanami. Dla Iwony Pavlović nie ma miejsca na taryfę ulgową dla żadnego uczestnika.
"Jako człowiek bardzo jej współczuję, bo rzeczywiście Dagmara mi pokazała swoje nogi. Naprawdę Dagmaro... O jejku aż mnie dreszcze przeszły i jako człowiek jej bardzo współczuję. Natomiast w tym programie nie walczymy o pietruszkę. W tym programie walczymy o pierwsze miejsce i o to, żeby zdobyć kryształową kulę, ale też finanse, więc niestety nie może być jakby taryfy ulgowej. Zresztą Dagmara taryfy ulgowej nie chce" - powiedziała dla Pomponika jurorka.
Na koniec reporter Pomponika zapytał, co jurorka sądzi o trudnej i kontrowersyjnej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej. Iwona Pavlović jasno wyraziła, że jej przeszłość jej nie interesuje.
"Zostawmy jej przeszłość w spokoju. Uważam, że każdy z nas może mieć coś za uszami i obyśmy tylko tak szczęśliwie mogli przeżyć życie, żebyśmy jak najmniej mieli [za uszami - przyp. red.] W ogóle mnie jej przeszłość nie interesuje. Mówiąc szczerze, tak jak i w ogóle ona jak tańczy bardziej ją traktuje bardzo fizycznie to co robi, ale tak jak patrzę, jest dosyć fajną kobietą" - wyznała Iwona
Jak się okazuje, kobiety wcale nie mają ze sobą konfliktu, a jedna do drugiej odnosi się z szacunkiem. Widzowie zauważyli, że iskrzy na linii tych dwóch pań, ale jurorka stanowczo zaprzecza, aby miały ze sobą spinę.
"Słuchajcie ja jeszcze z Dagmarą pojadę do Ciechocinka, żebyście się nie zdziwili jak my to zrobimy" - podsumowała Iwona Pavlović relacje z Dagmarą.
Zobacz też:
Pierwsze wrażenia widzów na temat nowego jury "Tańca z Gwiazdami". Opinie są jednoznaczne
Kaźmierska bez ogródek podsumowała Kaczorowską. Zabrała głos po aferze