Paweł Bodzianny z "Rolnika" podpadł widzom TVP. Marta pilnie zareagowała
Paweł Bodzianny był jednym z uczestników specjalnego, świątecznego odcinka show TVP "Rolnik szuka żony". Jedna z wypowiedzi rolnika bardzo wkurzyła widzów programu, którzy dali upust swojemu rozczarowaniu w sieci.
W świątecznym odcinku programu TVP "Rolnik szuka żony" pojawiło się kilka najpopularniejszych par, które widzowie pokochali szczególnie w trakcie trwania show. Wśród nich byli między innymi Paweł Bodzianny i Marta Paszkin z siódmej edycji Rolnika, którzy w tym roku wzięli ślub. Para opowiedziała Marcie Manowskiej o swoim związku.
Jednak jedna z wypowiedzi Pawła szczególnie wkurzyła widzów telewizji publicznej.
Paweł i Marta mają syna Adama, a wkrótce na świat przyjdzie także ich córka. Paszkin ma jednak także córkę z poprzedniego związku. Widzownie TVP od razu zauważyli, że Paweł Bodzianny opowiadając o swojej rodzinie ani razu nie wspomniał o pasierbicy. Nie zapomnieli wypomnieć mu tego w komentarzach.
"Bardzo ich lubię, ale przykre było to, jak Paweł wymieniał swoją rodzinę: Martę, synka, czeka teraz na córkę, ale o Stefanii nic nie wspomniał. Dwukrotnie tak zrobił. Było to mega słabe! Rozumiem ze dziewczynka ma swojego tatę, ale powinien ją uwzględnić"
"Na to samo zwróciłam uwagę, tak jakby w tej rodzinie jedna osoba nie istniała"
Pisali rozczarowani internauci.
Podobne komentarze pojawiły się także na profilu Marty Paszkin, ta postanowiła odpowiedzieć internautom.
"[Paweł] mówił, że tworzy zgrany team ze Stefanią i mają dobre relacje. Nigdy nie wchodził w buty jej taty, bo ona tatę ma i to bardzo zaangażowanego w wychowywanie jej" - napisała żona rolnika.
Zobacz też:
Waldemar z „Rolnika” nie gryzł się w język. Mocne zarzuty pod adresem Ewy
Fanom „Rolnika” puszczają nerwy. W mocnych słowach krytykują produkcję