Reklama
Reklama

"Paweł jest jak kobieta"

Anna Korcz swojego partnera Pawła Pigonia ceni m.in. za to, że ich synkiem Jasiem zajmuje się bardzo troskliwie, co - jej zdaniem - u mężczyzn jest rzadkością.

- Paweł jest zupełnie jak kobieta - przekonuje aktorka na łamach "Twojego Imperium".

- Wiem, że to źle brzmi, ale mam na myśli to, że ma dużo żeńskich hormonów. Nie boi się przewijać synka, myje go i karmi. Nie ma przed tym żadnych oporów. A to naprawdę wielka rzadkość u mężczyzny - podkreśla.

Sama jest bardzo zapracowana i zdarza się, że nie widuje syna nawet przez dwa dni. Nie zatrudniła jednak opiekunki - przy Jasiu, prócz Pawła, pomagają jej córki: 13-letnia Kasia oraz 20-letnia Ania.

- Jestem dobrą organizatorką, więc zdołałam wszystko jakoś ułożyć. Chociaż bywa ciężko, bo bardzo tęsknię za synkiem, gdy pracuję. Czasami nie ma mnie w domu przez całe dwa dni w tygodniu. Dla mnie to za dużo.

Reklama

Korcz o chłopcu marzyła od dawna. Będąc mamą dwóch córek, chciała przekonać się, jak to jest mieć chłopca. Na razie jednak nie widzi różnicy...

- Moje uczucia są takie same, jak wtedy, gdy na świat przyszły dziewczynki. Słyszałam jednak, że chłopca łatwiej się wychowuje, bo jest mniej skomplikowany emocjonalnie. Przyszłość pokaże, czy to prawda.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: dzieci | Anna Korcz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy