Paweł Królikowski stanął przed sądem! Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności!
Aktor Paweł Królikowski (56 l.) oskarżony jest o spowodowanie wypadku, w którym ucierpiała 74-letnia pasażerka autobusu...
Do zdarzenia doszło w październiku 2016 roku. Mąż Grażynki z "Klanu" swoim luksusowym samochodem wymusił pierwszeństwo na ruszającym z przystanku autobusie, zmuszając kierowcę do gwałtownego hamowania.
Wśród pasażerów ucierpiała jedna osoba, 74-letnia wówczas Barbara G. Kobieta rozbiła sobie głowę i trafiła do szpitala.
Śledztwo trochę trwało, gdyż śledczy czekali na ekspertyzy biegłych od wypadków drogowych i medycyny sądowej. Ostatecznie aktor usłyszał zarzuty.
"Paweł K. usłyszał zarzut z artykułu 177 paragraf 2 Kodeksu karnego, czyli spowodowania wypadku, którego następstwem był ciężki uszczerbek na zdrowiu pasażerki autobusu miejskiego. Czyn ten zagrożony jest karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności" - informował w kwietniu br. prokurator Mariusz Dubowski, szef prokuratury Warszawa Śródmieście-Północ.
Ostatnio doszło do sądowej rozprawy z udziałem serialowego "Kusego". Aktor zjawił się w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia z dwoma adwokatami.
"Królikowski był spokojny i wyluzowany. Z dwójką adwokatów dyskutował o uciążliwych dojazdach do stolicy i natłoku pracy na planie serialu. O wypadku sprzed roku - ani słowa" - relacjonuje "Super Express".
Aktor uważa, że nie zrobił nic złego, a winą obarcza kierowcę autobusu.
"Królikowski w śledztwie twierdził, że jest niewinny, i nie zmiękł nawet przed sądem. Nie zdecydował się złożyć żadnych wyjaśnień. On i jego obrońcy winą obarczają młodego kierowcę autobusu Łukasza B. (31 l.). Mecenasi złożyli wniosek o wezwanie biegłego do złożenia uzupełniającej opinii. A od Miejskich Zakładów Autobusowych chcą dowodów, że ich pracownik miał zrobione wszystkie szkolenia, m.in. z bezpiecznej jazdy i BHP" - dowiedział się tabloid.
Po wysłuchaniu listy żądań od adwokatów Królikowskiego, sędzia wyznaczyła kolejny termin rozprawy na koniec września.
***