Paweł Małaszyński we wzruszających słowach wspomina Annę Przybylską. "Była fenomenalną iskierką"
Anna Przybylska (†35) pozostaje w sercach i pamięci wielu ludzi. Wspomnieniem o niej postanowił podzielić się jej kolega z branży, Paweł Małaszyński (39 l.). We wzruszających słowach opowiadał o tym, jaką była ona osobą.
Aktorka zmarła niemal rok temu, a śmierć ta wstrząsnęła jej bliskimi, przyjaciółmi i fanami. Część z nich do tej pory nie może pogodzić się z tym, że Anna Przybylska przegrała walkę z chorobą.
Mówi się, że każdy, kto miał okazję nieco bliżej poznać artystkę, pozostawał pod wielkim wrażeniem jej uroku.
Potwierdza to Paweł Małaszyński, który spotkał aktorkę na planie filmu "Sęp". W programie "Republika gwiazd" opowiedział on o swoich relacjach z Przybylską.
Stwierdził, że mocno przeżył śmierć Ani, a ją samą określił jako "cudowną i pozytywną osobę".
"Jeżeli poznałaś Anię Przybylską i rozmawiałaś z nią 15, 20, 30 minut, to nie chciałaś, by odchodziła. Zawsze chciałaś, żeby była blisko ciebie, miała fantastyczne poczucie humoru" - wyjawił Małaszyński.
Zdradził tez, że bardzo szybko zaprzyjaźnił się z Przybylską, a o tej niezwykłej relacji przypomina sobie wtedy, gdy... patrzy na swoje dzieci! Dlaczego tak się dzieje? Aktor przyznał, że on sam nie zna na to pytanie odpowiedzi.
Kontynuował za to wzruszającą wypowiedź na temat zmarłej artystki.
"Była taką fenomenalną iskierką, takich osób na swojej drodze spotyka się bardzo bardzo rzadko - tak pozytywnie nastawiona do życia i tak kochała swoje dzieci, całą rodzinę" - mówił.
To jedno z wielu publicznych poruszających wypowiedzi. W podobnym tonie na temat Przybylskiej wypowiadał się też m.in. "Piasek". Jego słowa wzruszyły wówczas nawet ukochanego aktorki, Jarosława Bieniuka.