Paweł Wawrzecki tęskni za żoną! W Polsce pociesza go przyjaciółka!
Miłość do milionerki odmieniła Pawła Wawrzeckiego, poczuł się znów jak dwudziestolatek. Ale żona ma swoje życie w Stanach. Przez to zaczynają się od siebie oddalać...
Znowu jest na fali. Spektakl „Godzinka spokoju” z udziałem Pawła Wawrzeckiego (66) okazał się spektakularnym sukcesem. W uznaniu dla zasług aktora Teatr Kwadrat wystawia sztukę „Kłamstewka”, w której debiutuje on w roli reżysera.
A do Polsatu wraca serial „Daleko od noszy”, w którym gra jedną z głównych ról. Na inne sprawy wiele czasu nie zostaje. Aktor zarzekał się kiedyś, że zamieszka w USA z żoną, amerykańską milionerką Izabelą Roman. Ale te plany pozostają w sferze marzeń.
"Czy się tam przeniosę? Nie sądzę..." - oznajmia aktor w rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie".
Zdaje sobie jednak sprawę, że miłość na odległość jest wyzwaniem. Poległo na nim już wiele par. Pan Paweł obawia się, że jego może spotkać ten sam los...
Bo miłość do Izabeli odmieniła jego życie. Po rozstaniu z Agnieszką Kotulanką (60 l.) spodziewał się, że będzie żył samotnie. Nowe uczucie przywróciło mu wiarę w dobrą przyszłość. Nie sądził, że w siódmej dekadzie życia będzie tak szczęśliwy...
To miłość dojrzała, tym bardziej aktor ją ceni. Nigdy nie deklarował, że ich związek będzie łatwy, jednak – mimo najlepszych chęci – zaczęli się od siebie oddalać.
Wielogodzinne rozmowy na skypie nie zastępują bliskości. Wizyty aktora za oceanem także zaczynają być świętem.
W tym roku na festiwalu gwiazd w Międzyzdrojach czas spędzał z koleżanką z teatru, Ewą Wencel (59).
Widać było, że aktorowi brakuje ukochanej żony...
Jego znajomi mówili, że bardzo chciałby, żeby żona przez jakiś czas zamieszkała z nim w Polsce. Wtedy znów się do siebie zbliżą. Oboje bardzo tego potrzebują.