Reklama
Reklama

Paweł Wawrzecki znalazł niepełnosprawnej córce drugi dom!

Paweł Wawrzecki jest wdzięczny przyjaciołom, że ci pomagają mu w opiece nad Anią. Dzięki temu może na dłużej wyjechać do Stanów, gdzie mieszka jego żona.

Za kilkanaście dni Paweł Wawrzecki będzie obchodził 66. urodziny. Najpewniej połączy je z 7. rocznicą ślubu.

Już szykuje się do podróży do Stanów Zjednoczonych, gdzie czeka stęskniona żona Izabela Roman (63 l.).

Ostatni raz widzieli się pod koniec zeszłego roku. Byli na nartach w Aspen.

Powszechnie wiadomo, że trudno utrzymać małżeństwo, gdy mąż na co dzień żyje i pracuje w Polsce, a żona w USA.

"Mówią, że rzadkie widywanie sprzyja związkom. Może ta rozłąka powoduje, że bardziej przyciąga nas do siebie" – twierdzi z przekonaniem aktor.

Reklama

Wciąż nie może się nadziwić, że udało mu się odmienić swój los.

"Nie myślałem, że mi się jeszcze ułoży tak kolorowo w późnym wieku. Że się ożenię i będę bez mała obywatelem Ameryki" - zwierzył się "Dziennikowi Bałtyckiemu".

Czytaj więcej na kolejnej stronie...

Przez wiele lat był w nieformalnym związku z aktorką Agnieszką Kotulanką (59 l.). Jego pierwsza żona, Barbara Winiarska (†50 l.), zmarła przedwcześnie na nowotwór.

Gdy w 2005 roku rozstawał się z Agnieszką Kotulanką, twierdził, że nie zamierza się z nikim wiązać. Ale nie wszystko można zaplanować.

Izabela Roman ukończyła Akademię Medyczną w Gdańsku, ale od lat mieszka w rezydencji nad jeziorem Michigan pod Chicago.

Zarządza biznesem farmaceutycznym, a jej majątek szacowany jest na 100 milionów dolarów.

Pewnego dnia kobieta  wybrała się na spektakl Teatru Kwadrat, który przyjechał z występami do Chicago.

Na bankiecie po przedstawieniu poznała Pawła Wawrzeckiego. Ujęła go ponoć tym, że szczerze zainteresowała się jego córką.

Ania Wawrzecka urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym.

Nie umiał sprostać temu doświadczeniu. Małżeństwo z mamą Ani – Barbarą Winiarską, szybko stało się fikcją.

Dopiero jej śmierć i to, że wszystkie rodzicielskie obowiązki spadły na jego barki, odmieniło go.

Dziewczynka stała się dla niego najważniejsza na świecie. Z tego powodu nie może pozwolić sobie, aby zamieszkać z drugą żoną w USA. na stałe

Woli pokonywać tysiące kilometrów, ale zawsze wraca do Polski.

"Tutaj mam córkę, która potrzebuje stałej opieki. Moja żona też ma córkę, która studiuje w Nowym Jorku. Mam więc dwie córki, a moja nowa rzeczywistość jest  taka, że mieszkam trochę w kraju, a trochę w Stanach" – mówi.

Pobyty u żony planuje. W USA spędza około 100 dni w roku, co dzieli na cztery dłuższe wyjazdy. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie pomoc rodziny.

Czytaj dalej na następnej stronie...

Dzięki niej może w pełni cieszyć się z odmiany losu. Nie musi już szukać opieki dla Anny. Gdy nadchodzi czas wylotu do USA, zostaje ona w domu cioci, Marii Winiarskiej oraz jej męża Wiktora Zborowskiego.

"Jest już dorosła i dość samodzielna, ale trzeba jej doglądać, nigdy nie zostawiłbym jej samej. Jestem im niewymownie wdzięczny" - wyjawił pan Paweł.

Z rodziną zmarłej żony łączą go silne więzy od czasów studiów w warszawskiej PWST. On zakochał się w młodszej z sióstr Winiarskich – Basi, a Wiktor Zborowski – w Marii.

Wszystko robiły wspólnie. Wspólny ślub, nawet termin narodzin dzieci miały taki sam.

Ania Wawrzecka może liczyć w domu państwa Zborowskich na ciepło i miłość. A jej tato może na dłużej wyjeżdżać i nie martwić się.

Tak jak w zeszłym roku, gdy spędził cały miesiąc, łącznie ze świętami, z żoną. Pani Izabela coraz częściej stara się przyjeżdżać do Polski.

Wtedy we troje jadą do Sopotu, do jej domu. Być może to pani Izabela podejmie decyzję o powrocie na stałe do kraju.

Życie nieraz udowodniło, że udane małżeństwa na odległość mają krótką historię.

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Paweł Wawrzecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy