Paweł Wilczak ma powody do zmartwień! Wielki smutek
Paweł Wilczak (54 l.) od zawsze miał wzorowy kontakt ze swoimi synami. Niestety, od jakiegoś czasu ma powody do obaw…
Jest dojrzałym i spokojnym ojcem, który zawsze ma czas, żeby porozmawiać z synami. Paweł Wilczak niezwykle ceni sobie te chwile, kiedy wraz z Frankiem (11 l.) i Jasiem (11 l.) zaczynają męskie dyskusje. I cieszy się, że chłopcy także je polubili!
Ostatnio jednak z wielkim smutkiem dostrzega, że coraz trudniej ich na to namówić, bowiem chłopcy uciekają w świat internetu. Odnajdują się w nim doskonale, bo to właśnie tam młodzież znajduje dzisiaj znajomych, tam toczy się życie.
Dorastający chłopcy także chcą z tego korzystać, a nawet związać swoją przyszłość! W jaki sposób?
"Zamierzają zostać twórcami internetowych filmików" - zdradza mama bliźniaków, aktorka Joanna Brodzik (46 l.). "To są właśnie gwiazdy dzisiejszych 10-latków, które władają ich wyobraźnią. To jednocześnie symbol zmieniającego się czasu".
Dlatego Pawłowi Wilczakowi czasami trudno jest wytłumaczyć synom, że na aby poznawać świat, należy wyjeżdżać i podróżować, a nie jedynie oglądając zdjęcia czy filmy w internecie! Ostatnio aktor postanowił pokazać im Łódź, w której przed laty studiował.
"Odwiedziłem wraz z nimi moją ukochaną szkołę. Zobaczyłem, że na płocie wiszą zdjęcia moje i moich kolegów" - opowiada aktor.
Czy uda mu się odciągnąć synów od internetu?
Franka i Jasia zna jak mało kto, bo przecież to właśnie dla nich poświęcił swoją karierę, całkowicie oddając się ich wychowaniu. Dopiero niedawno Paweł Wilczak wrócił do zawodu, grając tytułową rolę w filmie "Pan T".
A może to właśnie z synami nakręci kolejny swój film?
***
Zobacz więcej materiałów wideo: