Paweł z "Rolnik szuka żony" robi użytek z popularności. Można dostać nagrodę
Paweł Bodzianny z programu "Rolnik szuka żony" dba nie tylko o swoje gospodarstwo, ale też zależy mu na społeczności lokalnej. Hodowca szkockich krów postanowił walczyć z wandalizmem i oferuje nagrodę.
Paweł Bodzianny był bohaterem 7. edycji randkowego show "Rolnik szuka żony" W progamie poznał Martę Paszkin, kutra od razu wpadła mu w oko. Para szybko stała się ulubieńcami widzów. Do dzisiaj cieszą się popularnością i sympatią internautów.
Paweł Bodzianny postanowił zrobić użytek ze swojej popularności i znaleźć wandala, który zniszczył wiatę przystanku w miejscowości, która zamieszkuje rolnik. Na Instagramie zamieścił zdjęcia i dodał opis:
"Nowy przystanek, który miał służyć mieszkańcom naszej wioski, już jest zniszczony! Wybite dwie szyby!" - napisał Bodzianny.
Na fotografii widać zniszczoną wiatę przystankową z wybitymi szybami. Rolnik postanowił zaoferować nagrodę za wskazanie wandala.
"Oferuję nagrodę pieniężną 500 zł w zamian za wskazanie sprawcy" - zadeklarował Paweł.
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny zdążyli wziąć już dwa śluby i doczekali się potomka. Przed narodzinami syna wzięli ślub cywilny, a pod koniec czerwca tego roku wyprawili prawdziwe, kilkudniowe wesele, na którym bawiła się nawet Marta Manowska. Kilka dni temu para podzieliła się kolejną radosną nowiną. Ukochana rolnika jest w ciąży, a niebawem na świecie pojawi się ich kolejne dziecko.
"Pewnie to nasz ostatni wyjazd w takim składzie... bo wkrótce dołączy do nas kolejny członek rodziny. Na pewno (przynajmniej na początku) będzie nam ciężej się gdzieś wybrać" - napisała Marta.
Do wymownych słów dołączyła nagranie z plaży, na którym widać jej zaokrąglony brzuszek.
Zobacz też:
Manowska nie była w stanie na czas ugryźć się w język. Wyjawiła długo skrywany sekret. Fani świętują
Uczestnik "Rolnik szuka żony" w sekrecie wziął ślub. Dopiero teraz prawda wyszła na jaw