Pazura nie odpuści byłej żonie
Cezary Pazura (47 l.) nalega, by Weronika zrezygnowała z jego nazwiska. "Chcemy mieć wreszcie święty spokój" - podkreśla.
W jednym z wywiadów radiowych była jurorka "YCD" poinformowała, że zastanawia się nad rezygnacją z nazwiska swojego byłego męża.
Jak się okazuje, aktor nalegał na to już od dawna.
"O zmianę nazwiska prosiłem Weronikę od momentu, kiedy podjęliśmy wspólną decyzję o rozwodzie" - mówi na łamach "Faktu".
"Potwierdziła - nie tylko mnie, ale także w obecności naszych adwokatów, i to kilka razy - że to zrobi. Niestety, nie dotrzymała słowa".
Rzeczniczka aktora twierdzi, że kłamstwem jest, iż Czarek obiecał Marczuk, że może nosić jego nazwisko tak długo, jak będzie chciała.
"Przez 12 lat wspólnego życia wspierałem Weronikę w sprawach zawodowych i rodzinnych, za co teraz ona wystawia mi wysoki rachunek, który płacę nie tylko ja, ale i moi najbliżsi. Za chwilę prasa napisze, że to moja wina, że Weronika uwikłała się w aferę z udziałem CBA, bo rzekomo jej nie wspierałem. A ja i moja rodzina chcemy mieć wreszcie po prostu święty spokój spokój" - zżyma się w brukowcu aktor.
Czarek to jednak ma klasę...
Zobacz również: Postawiono zarzuty Weronice Marczuk-Pazurze