Pechowy dom Kate Moss
Brytyjska supermodelka Kate Moss postanowiła wyprowadzić się ze swojego domu w Londynie do innej luksusowej willi. Gwiazda twierdzi, że dotychczasowe miejsce zamieszkania jest "pechowe". Problemów modelki nie rozwiązał nawet egzorcysta.
Moss zakupiła dom w londyńskiej dzielnicy Highgate za sumę 7,5 miliona funtów, uznając, że ma już dosyć ciągłych nieszczęść, które spotykały ją w dotychczasowym lokum w położonej nieopodal okolicy St. John's Wood.
W maju posiadłość Moss została ograbiona z cennych przedmiotów. Tydzień po tym zdarzeniu, w wyniku awarii pompy, parter domu został zalany nieczystościami, przynosząc szkody szacowane na 100 tys. funtów.
"Kate wydała fortunę na renowację domu po włamaniu i wypadku, w wyniku którego został on zalany ściekami. Tak naprawdę zawsze czuła się tam nieswojo i nazywała go 'pechowym'" - zdradza znajomy modelki dziennikowi "The Sun".
Zanim gwiazda podjęła decyzję o przeprowadzce (przekonana, iż jej londyńska posiadłość jest nawiedzona przez złe moce), zatrudniła egzorcystę, aby wypędził złe duchy. Najwidoczniej nie przyniosło to jednak żadnego rezultatu.
36-letnia Moss mieszka razem ze swoim mężem - muzykiem Jamiem Hincem oraz 8-letnią córką Lilą z poprzedniego związku. Do przeprowadzki namówiła ją jej przyjaciółka, aktorka Sienna Miller ze swoim partnerem Judem Law.
"Jude i Sienna od dawna chwalili Highgate i zachęcali Kate do przeprowadzki" - potwierdza informator gazety.
Stary dom Moss jest obecnie wart 10 milionów funtów, co w przypadku sprzedaży przyniosłoby modelce 2 miliony funtów zysku, w stosunku do ceny, jaką zapłaciła ona za niego w 2007 roku.