Pereira przerywa milczenie na temat zarobków w TVP. Tłumaczy Adamczyka "Bywa czasami"
Samuel Pereira był w poniedziałkowy wieczór gościem Krzysztofa Stanowskiego na Kanale Zero. Były dziennikarz TVP skomentował sprawę wysokich zarobków w telewizji publicznej. Wziął w obronę Michała Adamczyka, jednocześnie atakując Piotra Kraśkę.
Jakiś czas temu wielkie poruszenie w opinii publicznej wywołały wysokie zarobki w TVP. Michał Adamczyk zarabiał średnio miesięcznie 187 tys. złotych, Marcin Tulicki 89 tys. zł, Jarosław Olechowski koło 100 tys., a Samuel Pereira 55 tys..
Ten ostatni był właśnie gościem Krzysztofa Stanowskiego na nowym Kanale Zero i postanowił odnieść się do kwestii zarobków w TVP.
Były dziennikarz TVP wziął w obronę Adamczyka, jednocześnie wytykając zarobki Piotrowi Kraśce.
"W wypadku Michała Adamczyka to nie jest tak, że on tyle dostawał miesięcznie. W 2023 r. nałożyły się obowiązki prezentera i dyrektora TAI. Bywa czasami. Piotr Kraśko nie był co prawda prezenterem i dyrektorem TAI, ale był w pewnym momencie prezenterem i szefem "Wiadomości". Te stawki jego (Adamczyka - przyp. red.) jako prezentera nie odbiegały od stawek Piotra Kraśki, a nawet powiedziałbym, że wyszedł na tym lepiej, bo na tych podatkach sobie zaoszczędził" - powiedział szczerze Pereira.
Stanowski policzył jednak szybko, że Piotr Kraśko w latach 2015-2016 zarobił ponad 800 tysięcy złotych i jak podzielić to na 12 i wyliczyć miesięczny przychód, to wychodzi jednak dużo mniej, niż zarabiał Adamczyk.
"Uważam, że stawki w TVP były patologiczne" - podsumował sprawę twórca Kanału Zero.
Zobacz też:
Dziennikarka zniknęła z TVP. Nagle padły słowa o trzecim trymestrze ciąży
Szokujące wieści z Woronicza. Kultowy program wraca po 30 latach
Izabella Krzan w końcu się doczekała. Już nie kryje szczęścia