Peretti czekała na to miesiącami. W końcu jej marzenie się spełniło
Sylwia Peretti właśnie przekazała radosne wieści. Celebrytka przyznała, że czekała miesiącami na to, aby wyjechać do Gdańska, gdzie miała okazję spotkać się z potrzebującymi dziećmi. Gwiazda nie kryje, że po stracie syna każdą wolną chwilę przeznacza na pomoc innym, a spotkania z podopiecznymi fundacji to spełnienie jej marzeń.
Sylwia Peretti po stracie jedynego syna usunęła się w cień i zniknęła z show-biznesu. Od tragicznego wydarzenia minęły prawie dwa lata i celebrytka małymi krokami wraca do aktywności w mediach społecznościowych, gdzie kontaktuje się z fanami.
Co prawda do tej pory jej wpisy były pełne refleksji i tęsknoty za Patrykiem, jednak jej ostatnia relacja poruszyła internautów.
43-latka przekazała radosne wieści i wyjawiła nadzieje w sprawie pomocy potrzebującym.
Sylwia Peretti po śmierci Patryka zaangażowała się w pomoc chorym. Już lata temu organizowała i realizowała zbiórkę z okazji 6 grudnia, obdarowując przy tym dzieci z domu dziecka wymarzonymi prezentami. Teraz postanowiła skupić się na działaniach charytatywnych jeszcze bardziej.
Jak sama przyznała, miesiącami czekała na wyprawę do Gdańska, gdzie będzie miała okazję spełnić kolejne marzenie i pomóc dzieciom przebywającym na oddziale onkologii i hematologii. Celebrytka dodała, że bardzo chciała zostać w trójmieście nieco dłużej, jednak zła pogoda pokrzyżowała jej plany.
"Już odliczam dni do wyjazdu do dzieciaków z oddziałów Onkologii i Hematologii w Gdańsku. Liczyłam na ładną pogodę i że zostanę tam na chwilę dłużej... ale chyba się nie zapowiada" - napisała w relacji.
Przeczytajcie również:
Sylwia Peretti nocą nadała smutny i przejmujący komunikat. Została sama
Sylwia Peretti wyjawiła, co łączy ją z gościem TVN. "Utulam, Ty wiesz..."
W taki sposób Sylwia Peretti upamiętnia syna. Fotografia z domu wszystko zdradziła
