Peretti wspomina syna. Dodała prywatne zdjęcia i rozrywającą serce deklarację
Sylwia Peretti po raz kolejny wspomniała syna. Pokazała zasoby prywatnego archiwum i zapowiedziała, że nie podda się bez walki. Zamierza po raz kolejny zająć się ich wspólnym projektem.
Sylwia Peretti ma za sobą ciężki rok. Zaledwie kilka miesięcy temu w wyniku wypadku straciła ukochanego syna Patryka. Jego śmierć położyła się cieniem na jej życiu. Bliscy współpracownicy opowiadali mediom o tym, jak trudno jej poradzić sobie z żałobą w obliczu niewyobrażalnej krytyki, z którą musiała się mierzyć niemalże każdego dnia. Przez to wszystko celebrytka na jakiś czas odsunęła się w cień i zrezygnowała z obecności w social mediach, próbując wyciszyć się po tragedii w otoczeniu najbliższych.
Po długim milczeniu wróciła jednak do dawnych aktywności, starając się na nowo zapanować nad swoim życiem. Często jednak wracała wspomnieniami do Patryka, a swoje refleksje prezentowała fanom w sieci.
"Pożegnanie odebrało mi cząstkę duszy. Ogarnęła mnie pustka, bezradność i niesamowita samotność. Dziękuję Ci, że wybrałeś mnie na swoją mamę. Byłeś moim jedynym dzieckiem, ale przede wszystkim, byłeś dobrym, skromnym człowiekiem. Tak, jestem dumną mamą! Wychowałam Cię na najlepszego Świętego Mikołaja... Moje życie tak naprawdę zaczęło się, gdy Twoje serce we mnie zabiło, a zakończyło się, gdy się zatrzymało. Gdybym mogła jeszcze raz przeżyć moje życie, miałabym Cię jeszcze wcześniej, by móc dłużej Cię kochać" - pod koniec września napisała pogrążona w żałobie matka.
Sylwia Peretti zamieściła w sieci wzruszający wpis. Celebrytka, która co roku o tej porze szykowała z pomocą Patryka paczki pomocowe w związku z organizowaną przez nich akcją "paczki Peretti", której celem jest bezinteresowne podarowanie prezentów rodzinom potrzebującym, wciąż nie może otrząsnąć się ze smutku po stracie. W rozrywających serce słowach opowiedziała o zmarłym.
"Gdy łza wzruszenia zamienia się miejscem z łzą rozpaczy, przychodzi refleksja... i myśl o Mikołaju. Mam w głowie pytanie: Synek, jak mam to zrobić bez Ciebie? Nie uzyskałam odpowiedzi. Mam jedynie te listy, od Istot, które tak bardzo na Ciebie czekają..." - zaczęła Sylwia.
Zapowiedziała też, że jego śmierć nie wpłynie na jej działalność charytatywną, ponieważ dobro powinno się nieść innym bez względu na cenę.
"Patryk dopóki żyję, będziemy razem tworzyć dobro. Wiem na pewno, że gdybyś tu był, nie zawiódłbyś ich, mało tego - byłbyś zły, gdybym nie miała siły tego udźwignąć. Dlatego głównie dla Ciebie, ale i dla Dzieciaków, mając Cię w sercu, zrobię to. Są naszą częścią. Nigdy nie przestanę być dobrym człowiekiem" - złożyła deklarację.
Tym samym Peretti zachęciła swoich fanów do przyłączenia się po raz kolejny do zapoczątkowanej przez nią i jej syna akcji, która może zmienić życie dzieci, zamieszkujących domy dziecka.
"Piąty rok z rzędu #paczkaperetki jest do Waszej dyspozycji. Własnoręcznie napisane listy od Dzieci z Domu Dziecka czekają na realizację, będą wysyłane losowo. Chętnych do wzięcia udziału, proszę o zgłaszanie się w wiadomościach prywatnych" - zakończyła wpis.
Zobacz też:
Wyrok w sprawie zniszczenia grobu syna Sylwii Peretti. Jakub G. musi zrobić dwie rzeczy
Joanna Jabłczyńska o tragedii Sylwii Peretti. Padło jedno, mocne pytanie
Tak wyglądała ostatnia rozmowa Sylwii Peretti z synem. "Zdziwił mnie tym wyznaniem"