Peretti zniknęła po utracie syna. Teraz przerywa milczenie: "Nie miałabym szans, by to udźwignąć"
Sylwia Peretti po utracie syna zniknęła z mediów społecznościowych i życia publicznego. Kontrowersyjna "Królowa życia" od czasu śmierci Patryka Perettiego stara się pielęgnować pamięć o nim. Przyznaje jednak, że gdyby nie pewne okoliczności to "Nie miałabym szans, by to udźwignąć".
Sylwia Peretti w lipcu tego roku przeżyła ogromną tragedię. Za sprawą wypadku samochodowego straciła swojego jedynego syna, Patryka. Gdy tylko media dowiedziały się, że to on prowadził sportowe auto, na całą rodzinę spadła fala krytyki. Gwiazda telewizyjnego show "Królowe życia" zniknęła z przestrzeni medialnej i social mediów ze względu na zły stan zdrowia. Wróciła niedawno udzielając wywiadu, w którym opowiedziała o szczegółach swojej żałoby.
Pomimo tak trudnych i bolesnych doświadczeń Sylwia Peretti stara się upamiętnić dzieło, które tworzyła razem z synem Patrykiem. Chodzi o pomoc potrzebującym z domów dziecka.
"Chcę dziś podziękować wszystkim, którzy dołożyli cegiełkę w tegorocznej akcji. Piąty rok z rzędu Paczka Peretki trafiła do potrzebujących, tym razem dzieciaków. Zrealizowaliśmy ogrom marzeń, doświadczyliśmy wielu wzruszeń. Gdyby nie Mikołaj, nie miałabym szans, by to udźwignąć..." - napisała na Instagramie Sylwia Peretti.
Na swoim Instagramie gwiazda "Królowych życia" przyznała, że nadal jest jej ciężko pogodzić się ze stratą. Jednak wierzy, że po jakimś czasie uda jej się znowu cieszyć życiem, bez Patryka u boku.
"Miejsce matki zawsze jest przy dziecku. Czas pokaże, czy o jednym skrzydle nauczę się latać" - podsumowała smutno Sylwia.
Zobacz też:
Peretti uderza w Gessler i "Kuchenne rewolucje". Prawie zniszczyła jej życie
Pilne wieści od Peretti po stracie syna. Podjęła wielki wysiłek specjalnie dla niego
Peretti wspomina syna. Dodała prywatne zdjęcia i rozrywającą serce deklarację