Reklama
Reklama

Phil Collins przyznał się do alkoholizmu i depresji!

Phil Collins (63 l.) w najnowszym wywiadzie przyznał się do poważnych problemów z alkoholem.

63-letni wokalista stracił sens życia, gdy osiem lat temu rozpadło się jego małżeństwo z Orianną Cevey (39 l.), z którą ma dwóch synów - Nicholasa (13 l.) i Matthew (9 l.).

Smutki Collins próbował topić w alkoholu. W końcu stracił nad tym kontrolę...

- Mój dzień do niedawna wyglądał tak, że budziłem się o godzinie jedenastej i, nie wychodząc z łóżka, sięgałem po butelkę wina, włączałem telewizor i oglądałem mecze mojego ulubionego krykieta. Niestety, nie widziałem powodu, żeby wstać z łóżka. Nie zostałem alkoholikiem, ale w ten sposób spędzałem większość czasu.

Reklama

Jak mówi, wszystko zaczęło się po przejściu na emeryturę i narodzinach drugiego syna Matthew.

- Wtedy nagle zawalił się mój świat. Żona odeszła ode mnie z dziećmi. Wpadłem w marazm, straciłem sens życia i kontrolę nad nim. Ratowałem się alkoholem, dopóki lekarze nie polecili mi go odstawić. Na szczęście udało się. Od półtora roku nie piję. Ale nadal nie widzę powodu, żeby wstać rano z łóżka...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Phil Collins
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy