Niedawno premierę miał wspólny utwór Julii Żugaj i Andrzeja Piasecznego o tytule "Piosenka o końcu świata". Influencerka już od jakiegoś czasu mówiła, że duet z Piaskiem były spełnieniem jej marzeń. Kiedy wieści te dotarły do piosenkarza, nie wahał się ani chwili, aby podjąć się współpracy. W rozmowie z Radiem Eska wyjawił z kolei, że na początku nie wiedział, kim właściwie jest Julia Żugaj.
Andrzej Piaseczny nie wiedział, kim jest Julii Żugaj
Piaseczny zasugerował, że jako przedstawiciel bardziej dojrzałego pokolenia, nie znał Julii Żugaj. Kiedy dotarł jednak do niego filmik z Radia Eska, na którym influencerka mówi o chęci nagrania z nim piosenki, bardzo się ucieszył.
"Jestem starszym panem, artystą słusznego pokolenia i szczerze mówiąc, nie wiedziałem, kim jest Julia Żugaj. Kiedy podesłano mi ten filmik z waszego studia, to pomyślałem sobie 'No fajnie, fajnie'. Wtedy sobie przypomniałem, że spotkaliśmy się bodajże w programie 'Cudowne lata' w TVP, ale Julka nie była tak śmiała, żeby powiedzieć wtedy 'A może?' - mówił Piasek w rozmowie z Radiem ESKA.
Piaseczny wskazał także, że w niespodziewanych duetach, które łączą pokolenia, może być wiele siły. Według oceny piosenkarza, w zachodnich krajach takie rozwiązania są normą, a w Polsce - jeszcze nie.
"To jest fajna przygoda. Nie chciałbym, żeby to zabrzmiało jak krytyka anteny, ale wyjeżdżam do Francji, Hiszpanii, Włoch i słyszę, że w radiu gra się artystów różnych pokoleń, a w Polsce mamy kryterium, że tylko młodziaki. Chciałbym powiedzieć jedno wyraźnie, dla mnie to jest przygoda, a nie próba wtargnięcia siłą na antenę" - podkreślił muzyk.
Andrzej Piaseczny ocenił zdolności wokalne Julii Żugaj. Wymowny komentarz
Piaseczny na prośbę reportera pokusił się także o ocenę zdolności wokalnych Julii Żugaj. "Ja 30 lat temu śpiewałem gorzej" - przyznał dla Eski.
"Była profeska. Była przyjemność przede wszystkim. To jest najważniejsze, bo myślę, że zarówno w tańcu, jak i w muzyce przyjemność jest najważniejsza. Wszelki rodzaj sztuki teatralnej tutaj się niestety nie broni. Nie broni w przypadku ludzi, którzy jak Julka nie mają wykształcenia teatralnego. Najważniejsze jest to, żeśmy mieli ogromną przyjemność, współpracując ze sobą. A dalej proszę słuchać" - powiedział Pomponikowi Andrzej Piaseczny.
Czytaj też:
Niepokojące sceny po finale "Tańca z gwiazdami". Wezwano karetkę do Vanessy Aleksander
Takie wieści tuż przed finałem "Tańca z gwiazdami". Poznamy nazwisko kolejnej edycji








