Piekło w rodzinie Krzysztofa Krawczyka. Ksiądz zabrał głos
Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał. Po śmierci Krzysztofa Krawczyka wybuchł niemały skandal. Gdy "Uwaga! TVN" wyemitowała materiał o życiu syna zmarłego wokalisty, rozpętało się piekło. Teraz głos zabrał biskup Antoni Długosz, przyjaciel rodziny. Ujawnił pewne nieznane dotąd fakty. Wyjaśnił, że muzyk "bez przerwy pomagał" synowi. Wyraził też przekonanie, że artysta z pewnością chciałby jak najszybszego zakończenia konfliktu rodzinnego. A to nie wszystko, co powiedział.
W telewizyjnym reportażu, który wywołał takie poruszenie, Krzysztof Krawczyk Junior (sprawdź!) opowiadał, jak wygląda jego życie. Okazało się, że utrzymuje się z niskiej, wynoszącej tysiąc złotych, renty. A to dopiero początek dramatycznej relacji.
Krawczyk mieszka kątem z krewnymi za ścianą. Jest świadkiem alkoholowych libacji współlokatorów, a od przebywania w mieszkaniu, gdzie nie czuje się bezpiecznie, woli włóczęgę po łódzkich ulicach.
Ze względu na problemy zdrowotne nie może podjąć pracy. Po wypadku samochodowym, jakiemu uległ lata temu, kiedy to podróżował z ojcem i macochą, cierpi na ataki padaczki.
W materiale "Uwagi" relacjonował, że miał bardzo utrudniony kontakt z ojcem. Ewa Krawczyk miała nie dopuszczać do ich rozmów i zbywać Juniora, gdy ten próbował dodzwonić się do taty.
Ostatnio syn Krawczyka i wdowa po wokaliście spotkali się w sądzie, gdzie toczy się postępowanie w sprawie testamentu po muzyku. Wedle zapisów dokumentu całość spadku dziedziczyć ma Ewa Krawczyk.
Junior prawdopodobnie dostanie zachowek, który wynosi jedną trzecią wartości spadku.
Przy okazji na jaw wyszło, że istnieją dwa testamenty: jeden spisany przez Krawczyka 11 lat temu, drugi sporządzony w zeszłym roku. To ta druga wersja całkowicie wykluczyła z dziedziczenia syna artysty.
Teraz głos w całej sprawie postanowił zabrać biskup Antoni Długosz (sprawdź!). To on wygłosił wzruszające kazanie podczas pogrzebu Krzysztofa Krawczyka. Prywatnie jest wieloletnim przyjacielem rodziny.
W rozmowie z "Dobrym Tygodniem" przyznał, że w obliczu ostatnich wydarzeń Ewa Krawczyk postanowiła się z nim skontaktować i prosić o pewną rzecz.
Jest bardzo poruszony konfliktem w rodzinie Krawczyków, którą zna już od 15 lat. Towarzyszył jej w wielu ważnych uroczystościach.
Dodał, że swego czasu Krzysztof Krawczyk rozmawiał z nim na temat swoich relacji z synem. Miał go "boleć brak porozumienia" z Krzysztofem Juniorem.
Komentarza udzielił również kolega Krawczyka. Ujawnił pewien fakt z życia syna muzyka i wyjaśnił, dlaczego artysta zmienił testament.
Wtedy piosenkarz zapewne nie spodziewał się, że po jego śmierci spór tak przybierze na sile...
Na koniec biskup Długosz wyraził swoje zdanie na temat tego, co można zrobić, aby pomóc Krawczykom rozwiązać spór.
Eurowizja 2021. Narkotyki podczas finału?! Zwycięzcy konkursu odpierają zarzuty!