Piękna aktorka wybrała się na Wimbledon. Wszyscy patrzyli tylko na nią
Anna Lucińska zaskarbiła sobie sympatię widzów za sprawą roli w serialu "Malanowski & Partnerzy". Niebawem piękną aktorkę widzowie będą mogli oglądać "Malanowskim. Nowym rozdaniu", nowej odsłonie lubianej produkcji, która zadebiutuje w Polsacie dosłownie za kilka dni. Na razie jednak prawdziwą sensację wzbudziły zdjęcia, które kobieta opublikowała w mediach społecznościowych. Fani nie mogli wyjść z zachwytu.
Anna Lucińska dała się poznać szerokiej publiczności jako swoja imienniczka w serialu "Malanowski & Partnerzy". Z emitowaną na antenie Polsatu w latach 2009-2016 produkcją była związana od 322. do ostatniego odcinka. Wcielała się w niej w jedną z asystentek tytułowego detektywa. Później zagrała m.in. w takich filmach jak "Porady na zdrady 2" czy "Baby boom, czyli Kogel Mogel 5", a teraz ponownie wróci do swoich korzeni.
Już w poniedziałek, 2 września w Polsacie odbędzie się premiera serialu "Malanowski. Nowe rozdanie". Po śmierci Bronisława Cieślaka, który z powodzeniem wykreował zdroworozsądkowego śledczego, kierowaniem agencji detektywistycznej zajmie się jego ekranowy brat. Zagra go nie kto inny jak Andrzej Grabowski.
Schemat fabularny paradokumentu pozostaje bez zmian. Ekipa zawodowców będzie miała za zadanie rozwiązać często niewydające się takimi na pierwszy rzut oka skomplikowane sprawy, pod którymi kryją się poważne ludzkie dramaty. Malanowskiego wspomagać będą dwa duety: Magdalena Dwurzyńska i Marek Krupski, który z oryginalnym tytułem był związany od samego początku, oraz Wacław Warchoł i właśnie wspomniana wyżej Anna Lucińska.
Po pracowitym czasie na planie, który był dla niej w pewnym sensie "powrotem do domu", 38-latka z pewnością nie może doczekać się premiery swojego nowego projektu.
"Na początku w to nie wierzyłam. Myślałam, że to jakiś żart. Ale potem, jak prace poszły dalej, zaczęło się bukowanie terminów itp., a ja poczułam, że to naprawdę wraca, to powiedziałam: 'Wiecie co? Dopiero jak wejdę na plan, dopiero jak padnie pierwszy klaps, to uwierzę'. I to się stało, zaczęliśmy grać, i to jeszcze z Andrzejem Grabowskim. Śmiechom nie było końca, czyli szczęściu nie było końca" - mówiła reporterowi Polsatu.
Podróżująca po świecie gwiazda skrupulatnie dzieli się w sieci widokówkami z kolejnych pięknych miejsc. Niedawno dzieliła się z niespełna 88 tys. fanów wielkimi emocjami z Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, a jeszcze wcześniej z królestwa światowego tenisa, Wimbledonu. Pomimo tego, że polskim zawodnikom nie powiodło się na tegorocznym turnieju, Lucińska była zachwycona sportowym widowiskiem. "Cóż za atmosfera. Wow!" - napisała na Instagramie.
Równie oszołomieni byli jej obserwatorzy, którzy patrzyli nie na kort, a na piękną aktorkę. "Ania z Zielonego Wzgórza na Wimbledonie", "Piękne zdjęcia", "Ślicznie wyglądasz", "Jest modelka", "Niesamowite. Jeden mecz, dwóch zawodników, a trzy rakiety na obiekcie" - można przeczytać w komentarzach.
Zobacz też:
Córki Andrzeja Grabowskiego poszły w jego ślady. Obie też związały się z aktorami
Nieudana randka pięknej aktorki. "Skończyło się na kawie i każdy poszedł w swoją stronę"
Wielki powrót hitów sprzed lat i moc nowości. Takiej jesieni w Polsacie jeszcze nie było