Reklama
Reklama

​Piers Morgan nie odpuszcza Sussexom. „Księżna Pinokio i Książę Hipokryta”

Piers Morgan (57 l.), gwiazda brytyjskiej telewizji, podzielił się ze swoimi 8 milionami fanów refleksją dotyczącą serialu „Harry i Meghan”. Stanowczo zaprotestował przeciwko wykorzystywaniu jego wizerunku bez wiedzy, o zgodzie nie wspominając.

Piers Morgan, wieloletni publicysta brytyjskich tabloidów: „The Sun”, „Daily Mirror” i  „News of the World”, były juror „Britain’s Got Talent” i  "America's Got Talent" nigdy nie był fanem Sussexów. To właśnie on, po ogłoszeniu „Megxitu”przez Meghan Markle i księcia Harry’ego, zauważył, że brytyjska rodzina królewska to nie kółko hobbystyczne, z którego można się w dowolnym czasie wypisać. 

Reklama

Piers Morgan znęca się nad Meghan i Harry'm

Na początku września, gdy książęca para przebywała w Wielkiej Brytanii na kongresie One Young World, starannie obliczył, że do siedmiominutowej mowy Meghan zdołała wpleść 54 wzmianki na swój temat. Jak napisał w felietonie dla „The Sun”:

"Nawet jak na jej standardy to było zdumiewające, niedorzeczne i absurdalne. Ta kobieta poślubiła księcia-multimilionera, zrezygnowała z pracy, a teraz całkowicie żyje z gigantycznych dochodów wynikających z jego książęcego statusu, idzie tam, gdzie płacą najwięcej i ma czelność pouczać kogokolwiek w kwestiach ubóstwa i równości". 

Zarzucając Meghan hipokryzję, jednocześnie apelował o odebranie jej i Harry’emu tytułów książęcych. Jak argumentował, nie ma żadnego uzasadnienia, by kobiecie, która, jego zdaniem, chce obalić brytyjską monarchię, i mężowi, który jej w tym pomaga,  przysługiwały takie przywileje. 

Piers Morgan oburzony serialem "Harry i Meghan"

Kolejnym powodem do oburzenia okazał się dla Morgana zwiastun dokumentu, którym Netflix promuje sześciooscinkowy serial „Harry i Meghan”, który ma mieć premierę 8 grudnia, dokładnie w trzecią miesięcznicę śmierci królowej Elżbiety II. Nie dość, że w zwiastunie pojawiło się ujęcie przedstawiające fotoreporterów, rzekomo prześladujących Meghan i Harry’ego, podczas gdy w rzeczywistości przybyli oni na premierę drugiej części filmu „Harry Potter i Insygnia Śmierci” i to na pięć lat przed tym, zanim książę i Markle po raz pierwszy się spotkali, to jeszcze wykorzystano wizerunek Morgana bez jego wiedzy, nie mówiąc już nawet o zgodzie. 

Dziennikarz zareagował natychmiast. Do swoich 8 milionów fanów, obserwujących go w mediach społecznościowych, skierował następujący wpis:

"Uwaga! Księżniczka Pinokio i Książę Hipokryta używają mojego głosu, by wypromować ten swój okropny serial. Jestem wstrząśnięty tym wykorzystywaniem. Już teraz opowiadają kolejne kłamstwa tym zdjęciem z Harry’ego Pottera. Ta dwójka nie rozpoznałaby prawdy, nawet, jakby ich trafiła wprost w te ikrustrowane tiary". 

Z opinią Morgana zgodził się redaktor ITV News Royal, Chris Ship:

„Jeśli ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości, czy Harry i Meghan planują obwiniać swoją rodzinę i prasę za ich wyjście z Wielkiej Brytanii i rodziny królewskiej, to już powinien się ich pozbyć". 

Cóż, premiera pierwszego odcinka, zaplanowana na najbliższy czwartek, powinna co nieco wyjaśnić…

Zobacz też:

Książę Harry i Meghan Markle zmusili rodzinę królewską do ostateczności. Zmiana polityki

Król Karol III szykuje się na wojnę informacyjną z Harrym i Meghan

Piers Morgan triumfuje po odejściu z "Good Morning Britain"

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy