Pierwsza dama polskiego kabaretu miała chrapkę na młodszego od niej aktora. Gdy prawda wyszła na jaw, była załamana
Kiedy na początku lutego 2014 roku portale plotkarskie obwieściły, że Katarzyna Pakosińska i Sambor Czarnota mają się ku sobie, nikt nie chciał wierzyć, że "pierwsza dama polskiego kabaretu" i młodszy od niej o 5 lat aktor rzeczywiście zapałali do siebie uczuciem. Dopiero pół roku później Sambor wyznał prawdę o ich relacji.
Katarzyna Pakosińska, która przez wiele lat występowała z Kabaretem Moralnego Niepokoju, wkrótce po rozstaniu z teamem Roberta Górskiego zapragnęła wrócić na scenę jako aktorka dramatyczna. Odkąd w 1999 roku zadebiutowała w wyreżyserowanym przez Wojciecha Siemiona w stołecznym Teatrze Studio przedstawieniu "Gra o Manon", myśl, by grać wielkie role, nie dawała jej spokoju. Nie miała jednak na to czasu, bo niemal całkowicie podporządkowała swe życie kabaretowi.
23 lutego 2011 roku Katarzyna pożegnała się z kolegami z Kabaretem Moralnego Niepokoju, bo - jak wyznała "Vivie!" - "dostrzegła, że w grupie dzieje się coś niedobrego".
Niespełna dwa lata po rozstaniu z KMN Katarzyna Pakosińska przyjęła zaproszenie śp. Emiliana Kamińskiego i dołączyła do grona gwiazd gościnnie występujących w spektaklach kierowanego przez niego Teatru Kamienica. Na początek zagrała Barbarę w farsie "Honeymoon", a wkrótce potem znalazła się w obsadzie komedii "ZUS, czyli Zalotny Uśmiech Słonia", w którym miała wcielić się w żonę bohatera granego przez Sambora Czarnotę.
Już podczas pierwszych prób Katarzyna i Sambor zaprzyjaźnili się, żeby nie powiedzieć, że zauroczyli sobą nawzajem. O tym, że mocno między nimi iskrzy, plotkowało całe środowisko. Nie byłoby nic dziwnego w tym, że dwoje ludzi ma się ku sobie, gdyby nie fakt, że oboje byli zajęci. Katarzyna od siedmiu lat układała sobie życie u boku Gruzina Sergo, Sambor związany był z córką byłego ministra kultury, młodą aktorką Martą Dąbrowską.
Plotki o romansie za kulisami Kamienicy w końcu dotarły i do Sergo, i do Marty. Dąbrowska zażądała ponoć od Sambora, by publicznie odniósł się do rozpowszechnianych przez brukowce informacji, jakoby zamierza się z nią rozstać, by związać się z Pakosińską.
Tymczasem Katarzyna i Sambor nie dość, że regularnie spotykali się na scenie w Teatrze Kamienica, to w dodatku zaczęli przyjmować zaproszenia do różnych programów telewizyjnych. Pod pretekstem promocji spektaklu, w którym grali, pojawili się razem m.in. w "Familiadzie".
Wkrótce po emisji odcinka teleturnieju z ich udziałem, jeden z tabloidów obwieścił, że Sambor Czarnota rzucił Martę Dąbrowską dla Pakosińskiej. Aktor postanowił wtedy zabrać głos.
"Nie rozstałem się z Martą Dąbrowską. Owszem, często spotykam się z Kasią, ale dlatego, że razem pracujemy, piszemy scenariusz. Nie mamy romansu i wszelkie takie insynuacje są dla nas głęboko krzywdzące" - powiedział w wywiadzie dla "Na żywo".
"Była załamana, gdy aktor wyparł się ich relacji" - opowiadała "Faktowi" znajoma Kasi.
Dziś Katarzyna Pakosińska ma u boku poznanego podczas wyprawy do Gruzji przystojniaka. W sierpniu 2017 roku Irakli Basilashvili został mężem byłej gwiazdy Kabaretu Moralnego Niepokoju. Kilka miesięcy po ślubie z gruzińskim inżynierem Katarzyna przystąpiła do eksternistycznego egzaminu aktorskiego i od tamtej pory może już przedstawiać się jako "aktorka dramatyczna".
Sambor Czarnota nadal idzie przez życie razem z Martą Dąbrowską, ale wciąż - mimo że są razem już 15 lat - nie zdecydowali się zalegalizować swojego związku. W listopadzie 2018 roku powitali na świecie syna Jana.
Zobacz też:
Najcięższe chwile w życiu Pakosińskiej. Wsparcie znalazła w rodzinie męża
Katarzyna Pakosińska poślubiła księcia. Irakli Basilashvili ocalił jej życie
Katarzyna Pakosińska przestrzega córkę przed pochopną decyzją. Aktorstwo nie jest dla każdego?