Pierwsza Komunia w restauracji Gessler kosztuje fortunę. Cena za talerzyk wyższa niż na weselu
Pierwsza Komunia z Magdą Gessler? Znana restauratorka już przygotowała dla ludzi ofertę. Niestety, jeśli rodzice chcą sprawić dzieciom przyjemność polegającą na skosztowaniu smakołyków z lokalu gwiazdy, muszą liczyć się z niemałym wydatkiem. Można wręcz powiedzieć, że koszty... powalają.
Magda Gessler w swojej restauracji "U Fukiera" już udostępnia cennik komunijnych przyjęć. Trudno ukryć, że te cieszą się ogromną popularnością wśród rodziców, którzy chcą z dziećmi celebrować wyjątkowe chwile i kolejny etap życia młodego człowieka.
Niestety, inwestycja w usługi znanej restauratorki związana jest z ogromnymi kosztami. Dokładne sumy mogą zwalić z nóg. Oto one.
Dymitr Błaszczyk z youtube'owego kanału "Sprawdzam jak" przeanalizował ceny w restauracji Magdy Gessler. Z uzyskanych informacji można wywnioskować, że za przyjęcie komunijne na 25 osób należałoby zapłacić ponad 11 tys. złotych, co w przeliczeniu na jeden "talerzyk" daje blisko 450 złotych za osobę. Dziwi to szczególnie, gdy cenę te porówna się z "talerzykiem" na weselu czy innego typu dłuższej i przez to (zazwyczaj) droższej imprezie.
"Wychodzi cztery stówy za talerzyk plus 12,5 proc. serwisu. Mamy pierwszą restaurację, która przekracza 10 tys. zł. Bardzo dobre jedzenie, ale ta cena..." - powiedział Youtuber.
Podkreślił też, że informacji o szacowanych kosztach nie chciano mu udzielić telefonicznie, od razu odesłano go do kontaktu internetowego.
Portal Lelum w tej sytuacji powołał się się na przykład prosto z menu restauracji Magdy Gessler. Jak wskazali, "U Fukiera" już dawniej pokazywało, że ceny od znanej restauratorki raczej nie spodobają się większości Polaków. Jako przykład podano pięć sztuk pierogów z prawdziwkami, które w warszawskim lokalu kosztują 51 złotych, a niewielki słoik bigosu - ponad 80.
Magda Gessler przeżyła ostatnio kilka zawirowań związanych ze swoim wizerunkiem w sieci, ale jak widać - nie wpłynęło to na ceny w jej restauracji. Udzieliła za to kilku przejmujących wywiadów. W jednym z nich powoływała się na swoją wrażliwość oraz to, że w życiu... nie ma nic za darmo.
"Jeżeli jesteś wrażliwy, to obrywasz. Jakaś cena za to, że masz wrażliwość, musi być. Nie ma nic za darmo. Trudno, coś za coś. Jeżeli ktoś jest skurczybykiem, to jak najszybciej robi pieniądze i po prostu idzie do przodu, bo jego nie obchodzą inni ludzie. Jego obchodzi tylko własne interesy. Natomiast jeżeli ty zaczynasz pomagać ludziom, to wiadomo, że może za to oberwać, bo zainwestowałeś nie w tego człowieka. Możesz się też po ludzku po prostu pomylić..." - powiedziała Magda Gessler w rozmowie z "Faktem".
Jak się okazało w tej samej rozmowie, siłą Gessler jest właśnie to, że przez lata doświadczenia w gastronomii zyskała większą odporność na okropne zachowania i praktyki.
Czytaj też:
Magda Gessler nie owija w bawełnę. Mówi, że jej pączki jedzą "ludzie sukcesu"
Gessler znienacka zrobiła to na wizji. Zdruzgotana restauratorka nie zdołała powstrzymać emocji
Gessler przekazała wyjątkowo smutną prawdę o swojej przeszłości