Pierwsza miłość Żebrowskiego liczyła na jego wsparcie. Aktor "zamknął za nią drzwi"
Zanim poznał Aleksandrę, która została jego żoną i mamą czworga ich dzieci, Michał Żebrowski uchodził za kobieciarza. Głośno plotkowano o jego romansach z branżowymi koleżankami, z Izabellą Scorupco na czele. Mało kto pamięta jednak, że na samym początku swojej kariery aktor był mocno zakochany w rówieśniczce ze szkoły teatralnej...
Michał Żebrowski rozpoczął naukę w warszawskiej PWST w 1991 roku. Długie godziny spędzane w szkole i konieczność nieustannej współpracy ze znajomymi z roku sprawiły, że chłopak szybko zbliżył się do studiującej wraz z nim Moniki Pęcikiewicz. Na początku łączyła ich jedynie przyjaźń, ale z czasem pojawiło się między nimi głębsze uczucie.
Ich związek spotkał się z życzliwością i sympatią w murach uczelni. Z czasem dziewczyna zrozumiała jednak, że aktorstwo to nie jej broszka - zdecydowanie lepiej czuła się jako ta, która wydaje polecenia występującym i odpowiada za całokształt wizji artystycznej. Wybór kierunku reżyserskiego wydawał się więc sensowniejszy, a Żebrowski mocno ją w tym wspierał.
"Michał pomagał reżyserować Monice prace dyplomowe. Przychodził do szkoły regularnie, mimo że już nie był studentem. Miał większe doświadczenie i krytyczne oko. Potrafił udzielić cennych uwag, dzięki którym jej przedstawienia tylko zyskiwały. Była mu za to wdzięczna" - przekazał tygodnikowi "Na żywo" znajomy pary sprzed lat.
Żebrowski był przekonany, że jego ukochana to "ta jedyna". Z czasem na drodze ich szczęścia stanęła jednak kariera, a oni zaczęli się od siebie oddalać.
Pęcikiewicz uczyła się zawodu pod okiem Mariusza Benoit. W trakcie studiów została jego asystentką i współpracowała z nim przy kilku szkolnych przedstawieniach. Potrafiła zjednać sobie kolegów i koleżanki, którzy chętnie grali w jej etiudach. Zapowiadała się na zdolną reżyserkę, która świetnie poradzi sobie w świecie teatru.
I faktycznie tak się stało. Podczas gdy Żebrowski miał na pęczki propozycji filmowych, ona przyjęła ofertę asystentury u Jerzego Jarockiego, za którym pojechała do Wrocławia. Kiedy Michał mógł się już pochwalić bogatym portfolio (główne role w "Wiedźminie" Marka Brodzkiego, "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana czy "Panu Tadeuszu" Andrzeja Wajdy), ona właśnie zaczęła samodzielnie tworzyć spektakle w Poznaniu, Gdańsku i wspomnianej stolicy Dolnego Śląska.
Każde z artystów znalazło więc swoje miejsce w branży. Stało się to niestety kosztem ich relacji osobistej, która - choć w dobrych stosunkach - wkrótce się zakończyła.
Niewiele wiadomo o losach Pęcikiewicz po rozstaniu z Żebrowskim. Artystka nie jest raczej skora do informowania publicznie o swoich prywatnych sprawach. Jej nazwisko wciąż jest jednak znane w świecie artystycznym, głównie z uwagi na dość kontrowersyjne wizje, które wypełniają jej twórczość. Od kilku lat kobieta związana jest zawodowo z poznańskim Teatrem Polskim w Podziemiu.
Z uwagi na to, że byli partnerzy działają w tym samym środowisku, niektórzy dawni znajomi duetu zastanawiali się, czy ich drogi znowu się przetną. Ponoć Monika liczyła nawet na to, że eksukochany zaproponuje jej współpracę w założonym przez siebie w 2009 roku Teatrem 6. Piętro. Tak się jednak nie stało.
"Michał wychodzi z założenia, że za swoimi poprzednimi partnerkami zamyka drzwi, bo liczy się tu i teraz. Nie jest sentymentalnym facetem" - wyjawił informator "Na żywo".
A teraz takie "zjednoczenie" chyba już nikomu nie jest potrzebne. Od ponad 15 lat Żebrowski jest bowiem szczęśliwym mężem młodszej o 15 lat Aleksandry Adamczyk, z którą doczekał się czworga dzieci: 14-letniego Franciszka, 11-letniego Henryka, czteroletniego Feliksa i dwuletniej Łucji. Celebryta poznał miłość swojego życia w momencie, w którym przestał wierzyć, że kiedykolwiek się to stanie.
"Ożeniłem się w wieku 37 lat, kiedy straciłem nadzieję, że to się w życiu przytrafi. Byłem przekonany, że mnie ominie, że jestem skazany na samotność. Kiedy już nawet pogodziłem się z tym, że nie znajdę bratniej duszy, pojawiła się Ola" - mówił w wywiadzie dla portalu Kobieta.pl.
Zobacz też:
Michał Żebrowski nieoczekiwanie wyjawił ws. żony. Miały być dwa lata, a tu taka heca