Reklama
Reklama

Pierwsza żona zostawiła go dla kolegi. Plotkowała cała Warszawa

Wieńczysław Gliński był znakomitym aktorem z ponad setką ról filmowych na koncie. Uchodził za dżentelmena i miał ogromne powodzenie u kobiet, tyle że... źle lokował swoje uczucia. Pierwsza żona zostawiła go dla jego kolegi, z drugą od początku nie było mu po drodze. Miłością jego życia była córka, której wychowaniem zajmował się sam.

Wieńczysław Gliński wiele lat po egzaminie eksternistycznym uprawniającym go do wykonywania zawodu aktora czekał, aż zainteresuje się nim kino. Przez dekadę spełniał swe zawodowe ambicje, grając w przedstawieniach stołecznych teatrów. Dopiero w 1955 roku szczęście uśmiechnęło się do niego - właśnie wtedy zadebiutował przed kamerą w "Sprawie pilota Maresza", a zaraz potem dostał rolę porucznika Zadry w słynnym "Kanale" Andrzeja Wajdy.  

W połowie lat 50. Sławek, bo nazywali go przyjaciele, spotkał też - przypadkiem, na przyjęciu u znajomych - dziennikarkę radiową Irenę Dębską, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia i, ku swej wielkiej radości, z wzajemnością.

Reklama

Wieńczysław Gliński: Ukochana przyprawiła mu rogi. Nie umiał jej tego wybaczyć

Gliński i Dębska bardzo szybko uznali, że los nie bez przyczyny skrzyżował ich drogi. Wkrótce po pierwszym spotkaniu zdecydowali się wziąć ślub.

"Gdy rodzice biorą ślub, mama jest świeżo upieczoną dziennikarką. Parę lat później będzie tworzyć pierwsze "Dzienniki Telewizyjne" z Ireną Dziedzic" - czytamy na kartach książki Katarzyny Wasilewskiej "Wieńczysław Gliński. Aktor, amant, tata".

Irena była osobą bardzo towarzyską. Prowadziła dom otwarty, a do mieszkania na Saskiej Kępie, gdzie po ślubie ulokowała się z ukochanym, codziennie przychodziły tłumy znajomych. Jeden z nich zakochał się w niej i tak długo ją adorował, aż w końcu mu uległa.

O tym, że żona przyprawiła aktorowi rogi z jego przyjacielem, plotkowała cała Warszawa. Irena co prawda szybko zrozumiała, że popełniła błąd i próbowała ratować małżeństwo, ale Gliński nie potrafił wybaczyć jej zdrady, więc w końcu odeszła, a po rozwodzie z aktorem wyszła za mąż za mężczyznę, z którym go zdradzała.

Kasia, ich kilkuletnia wtedy córka, została z ojcem.

Wieńczysław Gliński: Pierwsza żona okazała mu wsparcie, gdy stracił drugą żonę

Wiele lat po rozwodzie z Ireną aktor próbował ułożyć sobie życie u boku znajomej kelnerki. Maryla została jego drugą żoną, ale - jak twierdzi jego córka - w ogóle do siebie nie pasowali i dość szybko po ślubie zaczęli się od siebie oddalać.

Maryla, niestety, poważnie zachorowała. Wieńczysław Gliński opiekował się nią, finansował jej leczenie. Kiedy zmarła, zaprzyjaźnił się z... pierwszą żoną. Irena znów stała mu się bardzo bliska.

Byli małżonkowie razem odwiedzali pracującą w Instytucie Polskim w Paryżu Katarzynę, uwielbiali spotkania z wnukami (Katarzyna Wasilewska i jej mąż doczekali się trzech synów).

Wieńczysław Gliński odszedł 8 lipca 2008 roku. Dopiero gdy nie było go już wśród żywych, jego córka odkryła, że zapisywał najważniejsze wydarzenia, spostrzeżenia i myśli. W kajeciku, który znalazła, przeczytała, że jej ojciec za największą życiową porażkę uważał "pewną zdradę", a za największy sukces... ją, swoje jedyne dziecko.

Źródła:

1. Książka K. Wasilewskiej "Wieńczysław Gliński. Aktor Amant Tata", wyd. 2017.

2. Artykuł "Pierwsza żona wdała się w romans...", Gazeta.pl, grudzień 2023.

3. Wywiad z K. Wasilewską, "Czas pogody" Polskie Radio Jedynka, styczeń 2018.


Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama