Pierwsze zdjęcia Izabeli Janachowskiej po wyjściu ze szpitala. Trudno ją rozpoznać
Izabela Janachowska (36 l.) dopiero co wyszła ze szpitala, gdzie trafiła w "stanie zagrażającym życiu". Na szczęście jej sytuacja jest na tyle stabilna, że już wydała oświadczenie, a nawet zachwyciła zdjęciami w pięknej sukni. Zobaczcie sami!
Izabela Janachowska znana z programów o tematyce ślubnej, w tym "Ślubnego Pogotowia Izabeli Janachowskiej", który już jesienią otrzyma w Polsacie drugi sezon, niespodziewanie zaskoczyła fanów, gdy poinformowała o przebywaniu w szpitalu w "stanie zagrażającym życiu". O aktualnym samopoczuciu rozpisała się już w mediach społecznościowych.
"Ostatnie dni nie były dla mnie łatwe. W czwartek tuż po ramówce trafiłam na Oddział Neurologii w stanie zagrażającym życiu. I tak z różowej Barbie stałam się pacjentką IPiN... Dziś sytuacja jest opanowana, plan leczenia ustalony, czekają mnie regularne kontrole i badania, ale mogę już wrócić do domu do moich bliskich" - zaczęła komunikat.
Następnie Izabela zwróciła uwagę, by regularnie się badać oraz podziękowała lekarzom.
"Mam do Was jednak apel: badajcie się! Nie ignorujecie objawów, jeżeli coś Was zaniepokoi, idźcie z tym do lekarza. Chciałabym też podziękować całemu zespołowi I Kliniki Neurologicznej IPiN za cudowną opiekę. Wasza praca, codzienna walka o zdrowie i życie pacjentów jest bezcenna".
Dziś Janachowska czuje się dobrze. Pojawiła się nawet na Festiwalu Weselnych Przebojów w Mrągowie. W amfiteatrze nad jeziorem Czos ekspertka zaprezentowała się w pięknej pudrowej kreacji, którą zachwyciła internautów.
Zdjęcia podbijają sieć nie tylko przez cudowną stylizację, ale również promienny uśmiech, wskazujący, że stan zdrowia znanej gospodarz programów ślubnych jest znacznie lepszy niż kilka dni temu! Nie ma śladu po zmęczonej twarzy, której zdjęciem podzieliła się w mediach społecznościowych podczas pobytu w szpitalu.
Oprócz uczestniczenia w ciekawych wydarzeniach i przygotowaniach do nowego sezonu swojego programu, Janachowska dzieli się poradami. Tymi dotyczącymi minimalnych kwot w kopertach weselnych podzieliła się w rozmowie z ShowNews.pl.
"Każdy powinien dać tyle, na ile go stać, na ile może sobie pozwolić. Wiadomo, że te koperty, w kontekście takich najbliższych osób, są pewnie wyższe" - wyznała specjalistka od tematyki ślubnej.
Podkreśliła też, że obserwuje pewne niepokojące zachowanie wśród gości wesel.
"Mam takie wrażenie, że ludzie za bardzo przejmują się tym, ile włożyć do koperty. Żeby nie wyszło na to, że mają za mało pieniędzy, to w ogóle rezygnują z przyjścia" - podzieliła się swoim spostrzeżeniem.
Według ekspertki podczas wesela są rzeczy znacznie ważniejsze niż zasobność portfela. Istotne są m.in. oryginalne prezenty, pokazujące, jak dobrze zna się młodą parę.
"Oryginalny prezent to bardzo szerokie pojęcie, bo w przypadku każdej pary młodej będzie oznaczał trochę co innego. Ja i mój mąż otrzymaliśmy od naszych gości m.in. kurs golfa, kurs nurkowania i przepiękną rzeźbę - to prezenty w 100 proc. skrojone na miarę, odpowiadające naszym zainteresowaniom" - wyznała i dodała, że dla innej pary może to być voucher na wyjazd czy warsztaty z ich obszaru zainteresowań.
Zdaniem specjalistki to istotne, by słuchać priorytetów ustalonych przez zakochanych i dostosowywać się do nich, nawet jeśli nie zawsze odpowiadają gościom. Mowa tu nie tylko o prezentach, ale też imprezie weselnej bez dzieci, mięsa, czy procentowych trunków.
Czytaj też:
Milionerka Janachowska zaszalała z różem na ramówce Polsatu. Jej "Barbie look" zrobił furorę
Wesele 2023. Ile dać w kopercie? Niektórym "wypada" wręczyć więcej