Piotr Gąsowski donosi ze szpitalnego łóżka: Życzą mi, żebym zdechł
Piotr Gąsowski (57 l.) z powodu koronawirusa trafił do szpitala. Zamiast w spokoju dochodzić do zdrowia, mierzy się z niewyobrażalnym hejtem. Antyszczepionkowcy życzą mu, żeby... zdechł.
Aktor i prowadzący "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" (zobacz!) opublikował nagranie ze szpitalnego łóżka, na którym mówił, że to dzięki szczepieniom przechodzi chorobę "w miarę łatwo", w przeciwieństwie do niezaszczepionych pacjentów, których widzi w szpitalu. W odpowiedzi otrzymał mnóstwo wiadomości od antyszczepionkowców z życzeniami... śmierci.
Hejterzy zastanawiają się, dlaczego Piotr Gąsowski trafił do szpitala i zajmuje miejsce ciężko chorym, mimo że sam chorobę przechodzi łagodnie. Głos zabrała m.in. kobieta, która trzy tygodnie temu wraz z mężem "bardzo ciężko" walczyła z koronawirusem. Lekarze ponoć kazali im "leżeć w łóżkach i zbijać gorączkę". Dziwi się więc, że Gąsowski został przyjęty na oddział.
Takich głosów jest więcej. Na komentarz jednej z internautek, która stwierdziła, że też chorowała na koronawirusa, ale "nie latała po szpitalach", Gąsowski odpowiedział, że "też nie lata, zabrano go i nikogo o to nie prosił".
Zobacz też:
Chajzer przyjął trzecią dawkę. Mówi, z jakimi dolegliwościami się zmaga
Zdrójkowski wyjechał na wakacje
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl