Reklama
Reklama

​Piotr Gąsowski znów miał przygody. Aktor bije rekordy roztargnienia

Piotr Gąsowski (58 l.), tuż po przybyciu do Miami, z którym zresztą łączą go niezbyt miłe wspomnienia, udał się na zakupy, po czym… znów udał się na zakupy, bo okazało się, że poprzednich zapomniał zabrać ze sklepu. Na tym nie koniec… Nie obyło się bez zaskakujących zwrotów akcji…

Piotr Gąsowski nie ma ostatnio zbyt dobrej passy. A to zostawił laptop na lotnisku w Maladze, a to potknął się za kulisami tak nieszczęśliwie, że trzeba było wzywać karetkę, a to został okradziony w trakcie spotkania z fanami po gościnnym spektaklu w toruńskiej hali Jordanki. 

Piotra Gąsowskiego prześladuje pech

Szczęście w nieszczęściu, wszystkie te niebezpieczne sytuacje zakończyły się pomyślnie. Zguby udało się odzyskać, a następstwem wypadku za kulisami okazało się tylko stłuczenie kolana, wprawdzie bolesne, ale w pełni wyleczalne. 

Reklama

Przełom roku też nie okazał się dla aktora udany. Po tym, gdy z show „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” pożegnała się Katarzyna Skrzynecka, Gąsowski  zrezygnował z prowadzenia show. Jak tłumaczył, podjął taką decyzję w geście solidarności wobec wieloletniej przyjaciółki. 

Akurat dobrze się złożyło, bo kolejnym zawodowym wyzwaniem Gąsa okazał się program podróżniczy, podczas którego będzie zbierał materiały do swojej nowej książki.  Niestety, tu też nie obyło się bez komplikacji. 

Piotr Gąsowki wybrał się do Miami

Kiedy Gąsowski dotarł do Miami, pierwsze kroki skierował do sklepu, by tam zaopatrzyć się w niezbędne przedmioty, takie jak klapki czy szczoteczka i pasta do zębów. Dopiero po dotarciu do hotelu uświadomił sobie, co się stało. Jak zrelacjonował pełen emocji na Instastory:

"Nie uwierzycie, co mi się przydarzyło! Otóż zrobiłem zakupy w sklepie, małe zakupy - kupiłem klapki, lekarstwa, szczotkę do zębów, pastę do zębów, zapłaciłem za to, ja wiem, trzydzieści parę dolarów. Przychodzimy do hotelu pięć minut później - patrzę - nie wziąłem tej torby. Wkurzyłem się, wracam. Torby nie ma, szukamy... I tutaj następuje kulminacyjna część mojej opowieści". 

Warto przypomnieć, że z Florydą  łączą Gąsa kiepskie wspomnienia. Podczas poprzedniego pobytu ponad miesiąc temu, został zatrzymany i przepytany przez straż graniczną, następnie w samochodzie z wypożyczalni oraz dwóch kolejnych brakowało powietrza w oponach, a jakby tego było mało, aktor został zatrzymany przez policję w Fort Lauderdale za zignorowanie czerwonego światła. 

Kierowniczka sklepu ratuje Gąsa

Tym razem jednak, dzięki życzliwej kierowniczce sklepu,  wszystko skończyło się dobrze. Jak donosi wzruszony Gąs:

"Pani Cynthia, powiedziała, żebym wziął sobie wszystko, co kupiłem - bezpłatnie. Jestem wzruszony, pani Cynthio (...). Powiedziałem: "Czy pani żartuje?", a ona odpowiedziała: "Nie, ja się znam na ludziach, ja widzę, że ktoś to panu podjuwanił z lady, ja się znam na ludziach, dobrze od pana wieje - pozytywną energią, proszę to wziąć." (...) Zaniemówiłem, jestem nadal tą sytuacją absolutnie zbudowany". 

Na tym nie koniec opowieści. Jak się okazuje, Gąsowskiemu po raz kolejny udało się pobić rekord roztargnienia:

"Teraz dopiero nie uwierzycie, co mi się przydarzyło. To jest puenta puenty. Kiedy już wstawałem z fotela w hotelu na werandzie, zauważyłem, że pod fotelem jest ta siatka, którą myślałem, że zostawiłem w sklepie. Nie wierzę! Więc teraz wracam do Wall Greensa, żeby oddać pani Cynthii te zakupy, które mi wcześniej sprezentowała. To jest po pierwsze nie do wiary, ale być może to jest po to, żebym pokazał wam panią Cynthię". 

Miejmy nadzieję, że dalsza podróż przebiegnie bez zakłóceń. W każdym razie zaczęła się miło, bo jak doniósł Gąsowski: 

"Wszędzie pachnie trawą, nie koszoną, ale paloną, ziołem znaczy" 

Zobacz też:

Producenci "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" pożegnali Gąsowskiego. Padły wzruszające słowa

Gąsowski jednak nie poświęcił się jak prawdziwy bohater? Na jaw wychodzą nowe fakty!

Piotr Gąsowski wyszedł ze szpitala po zakażeniu koronawirusem

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Gąsowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy