Piotr Gembarowski był kiedyś prawdziwą gwiazdą TVP. Sytuacja finansowa zmusiła go do zaskakującej decyzji
Piotr Gembarowski był w latach dziewięćdziesiątych jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd TVP. Młody prezenter zrobił zawrotną karierę, jednak z powodu kilku skandali pożegnał się z pracą na Woronicza. Choć założył własną firmę i łączył obowiązki przedsiębiorcy z zawodem dziennikarza, w pewnym momencie postanowił... dołączyć do obsady popularnego serialu.
Piotr Gembarowski przed laty należał do grona najpopularniejszych prezenterów Telewizji Polskiej. Dziennikarz, który przez widzów kojarzony był przede wszystkim z "Teleexpressem" pojawiał się także w innych programach. Był prowadzącym "Gościa Jedynki", regularnie występował także w "Pytaniu na śniadanie" i "Kawie czy herbacie?".
Jego kariera zawisła jednak na włosku po skandalu wywołanym wywiadem z ówczesnym kandydatem na prezydenta RP - Marianem Krzaklewskim. Zachowanie gwiazdora TVP w rozmowie z politykiem wielu widzów i ekspertów uznała za niestosowne. W efekcie Piotr Gembarowski został zawieszony na kilka miesięcy.
Po powrocie na antenę zdarzyło mu się jednak kolejne potknięcie, którego środowisko już mu nie wybaczyło.
Prezenter zdecydował się zakończyć swoją karierę w telewizji publicznej i założył własną firmę, w której pracuje do dziś.
"Zajmuję się szkoleniami we własnej firmie Art&Media Productions" - zdradził w rozmowie z Plejadą.
W międzyczasie próbował łączyć obowiązki biznesmena z zawodem dziennikarza - w latach 2006-2008 współpracował z Antyradiem, a przez pięć lat prowadził w Superstacji autorski program "Debata Piotra Gembarowskiego", do którego zapraszał przedstawicieli świata polityki.
Przez kilka miesięcy dziennikarz związany był także z telewizją internetową. Pracę podjął w związku z pogarszającą się sytuacją na rynku szkoleń. Wprowadzone przez rząd obostrzenia sprawiły, że organizowano ich coraz mniej.
"Moja praca w redakcji Comparic24.TV była sezonowa, trwała przez osiem miesięcy, do końca 2020 r." - tłumaczy były prezenter "Teleexpressu".
W 2021 roku Piotr Gembarowski podjął zaskakującą decyzję i zdecydował się... wystąpić w serialu. Prezenter na kilka odcinków dołączył do obsady "Barw szczęścia". Do niespodziewanego kroku zmusiła go pogarszająca się sytuacja finansowa.
"To był tylko jednorazowy epizod, zagrałem w zaledwie kilku odcinkach, a wątek mojego bohatera nie był kontynuowany. Wynikało to z faktu, że (...) szkolenia, którymi obecnie się zajmuję, trochę przycichły, a z czegoś trzeba żyć..." - tłumaczył Gembarowski w rozmowie z serwisem Plejada.
Dziś Piotr Gembarowski skupia się na prowadzeniu firmy i nie chce mieć nic wspólnego z mediami i show-biznesem.
"Prowadzę teraz życie z dala od mediów, w ogóle nie interesuje mnie już życie w blasku fleszy i przed kamerami. Zdecydowanie i trwale rozstałem się z kamerami, nie występuję już przed żadną kamerą, pomijając moją własną, przed którą stawiam moich kursantów na szkoleniach. Cieszę się swoją prywatnością i normalnością" - podsumował w wywiadzie.
Zobacz też:
Piotr Zelt oskarżony o zniesławienie i znieważenie. Ruszył proces
Wyniki kontroli NIK w TVP. Ogromna kasa dla gwiazdy "Sylwestra Marzeń"
Danuta Holecka tyle zarobiła w TVP. Szefowa Wiadomości jest milionerką