Piotr Grabowski niezbyt często widuje się z córką?
Córka Anny i Piotra zaczęła mówić „tato” do nowego partnera mamy. Ma z nim wspaniały kontakt.
Tegoroczne święta Bożego Narodzenia Anna Dereszowska (34 l.) spędziła na Mazurach w rodzinnym domu swego partnera, fotografa Daniela Duniaka (30 l.). Para zabrała ze sobą dzieci: 5-miesięcznego synka Maksa i 7-letnią córkę Anny z poprzedniego związku - Lenkę. Dziewczynka po raz pierwszy nie spotkała się w świąteczny czas ani z dziadkami ze strony mamy ani z biologicznym ojcem - Piotrem Grabowskiem (47 l.).
Aktor odwiedził ją tuż przed świętami, obdarował prezentem, zabrał na pizzę. Jednak na co dzień to Daniel się nią zajmuje i to z ogromną troską. - Udało mu się z Leną zbudować partnerską, wręcz kumpelską relację, w której jest mnóstwo ciepła. Czasem przyglądam się im z zazdrością, bo mają swoje sekrety, o których nie chcą mi mówić - wyznała Anna na łamach "Pani".
Dowodem na to, jak ważną osobą dla Lenki stał się partner jej mamy, jest fakt, że dziewczynka nazywa go "tatą". Anna opowiedziała, że jej córka sprawiła Danielowi niezwykły prezent. - Ostatnio zrobiła dla niego ceramicznego lwa, a na odwrocie napisała "Dla taty". Niesamowicie się tym wzruszył - opowiedziała gwiazda. To wyznanie musiało zaboleć Grabowskiego, który przestał uczestniczyć w codziennym wychowaniu dziewczynki.
- Gdy w świecie dziecka pojawia się nowy partner matki lub ojca, który okazuje mu więcej uwagi, troski niż rodzic biologiczny, naturalną rzeczą jest, że rodzi się z tą osobą silna więź - twierdzi psycholog Julita Zdanowska. - Potrzeba wiele mądrości, spokoju i empatii biologicznego rodzica, by nie traktował tego w kategorii afrontu - dodaje. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by Piotr Grabowski wciąż miał z małą Lenką bliską relację. Wszystko zależy od niego.