Piotr Kraśko skazany. Tyle zapłaci za prowadzenie samochodu bez uprawnień
Piotr Kraśko jakiś czas temu został oskarżony przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie o prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień. Właśnie Sąd Rejonowy w Ostrołęce uznał go winnym. Dziennikarz musi zapłacić wysoką karę...
Problemy Piotra Kraśki sięgają 2016 roku. To wówczas dziennikarz został zatrzymany przez patrol policji w miejscowości Myszyniec. Okazało się, że prowadził auto marki BMW bez prawa jazdy, gdyż uprawnienia stracił dwa lata wcześniej.
We wtorek 20 września przed sądem w Ostrołęce zapadła decyzja w sprawie dziennikarza.
Jak informuje tvp.info, prokurator wnioskował o skazanie Piotra Kraśki bez rozprawy i nałożenie na niego kary "grzywny w wysokości 200 stawek dziennych po 500 zł, czyli łącznie 100 tys. zł". Taka kara miała wcześniej zostać uzgodniona z oskarżonym.
Sąd uznał winę Kraśki, który będzie musiał zapłacić wspomnianą kwotę 100 tys. zł i ponieść koszty postępowania sądowego.
"Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu i skorzystał z przysługującemu mu prawa do odmowy składania wyjaśnień. Wyraził zgodę na publikację wizerunku i pełnych danych osobowych" - podawała warszawska prokuratura, po przesłuchaniu Kraśki.
To nie jedyne kłopoty Piotra Kraśki. Dziennikarz rzekomo przez pięć lat nie rozliczał się z fiskusem oraz nie składał terminowo deklaracji podatkowych. On sam w mediach społecznościowych odniósł się do sprawy, tłumacząc, że "kwestie podatkowe zostały wyjaśnione z Urzędem Skarbowym 5 lat temu".
Pojawiły się także pogłoski, że dziennikarz nie wróci także do "Faktów" w stacji TVN. Na to wszystko nałożyły się problemy zdrowotne. Piotr Kraśko kilka miesięcy temu miał problemy z ciśnieniem i trafił do szpitala, gdzie przeszedł szereg specjalistycznych badań.
Zobacz też:
Tak teraz żyje Kraśko: rezygnacja z wakacji, remont. Będzie jeszcze szefem?
Piotr Kraśko nie wróci do "Faktów"? Oświadczenie TVN
Rusin wyciągnęła rękę do Kraśki, tak chce mu pomóc!
***