Piotr Kraśko w "Wiadomościach" klął jak szewc!
Piotr Kraśko (44 l.) udzielił wywiadu, w którym wspomina pracę w TVP oraz zachwala nową fuchę w śniadaniówce TVN u boku Kingi Rusin!
Dziennikarz przypomniał także, że za jego czasów "Wiadomości" były zgraną paczką pracowników. Jedynie na początku szefowania zdarzało mu się mocno przeklinać.
"Jakieś 3,5 roku temu po zebraniu po 'Wiadomościach' przyszedł jeden z reporterów z ciekawą statystyką: Piotrek, czterdzieści trzy "kur*y" padły podczas tego spotkania. Czterdzieści jeden to były twoje. Każdy wie, że praca w newsach bywa nerwowa, ale sam byłem zaskoczony, bo jakiś czas później zauważyłem, że w ogóle przestałem przeklinać. Cały zespół tak się dotarł, ludzie robili tak dobre materiały, że powodów do takich emocji jak na początku po prostu nie było. Byłem dumny z tego, jak reporterzy pracowali nad każdym materiałem. I jak pracowali nad sobą po prostu - by więcej wiedzieć o tematach, którymi się zajmowali" - wspomina Kraśko w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Po wyrzuceniu z TVP szybko znalazł nową fuchę w TVN, gdzie aktualnie prowadzi weekendowe wydania "Dzień Dobry TVN" u boku swojej przyjaciółki, Kingi Rusin. Wielu twierdziło, że dla dziennikarza newsowego przejście do programu, gdzie smaży się kotlety, to spora degradacja. Sam Piotrek twierdzi jednak, że śniadaniówka to program na wysokim poziomie!
"Reportera, a ja zawsze byłem i będę reporterem, nieustannie ciągnie do rozmowy z ludźmi. Do tego, żeby po prostu pogadać o tym, co ludzi cieszy, a co smuci. W telewizji zwanej śniadaniową, czy poranną (uwielbiam pasję Kingi Rusin do przekonywania, że powinno się mówić właśnie poranna, a nie śniadaniowa), jest na to miejsce. Materiały w serwisie informacyjnym mają parę minut, tu o wiele więcej, a rozmowy są nieporównanie dłuższe. Telewizja jest dobra albo zła, a nie śniadaniowa czy kolacyjna" - wyjaśnia.
Na koniec oznajmił, że nie wyobraża sobie swojego powrotu do TVP. W rozmowie wprost nie może nachwalić się warunków pracy w TVN!
"Jestem zaskoczony, że jestem pod aż takim wrażeniem TVN - zaczynając od pracujących tu ludzi, przez organizację produkcji, kończąc na możliwościach technicznych. I połączenie „Dzień Dobry TVN” z TVN24BiS jest fantastycznym doświadczeniem. Co może być dla mnie lepszego" - dodaje Piotrek.