Piotr Kraśko z żoną nie mieli innego wyjścia. Przyjaciółka Karoliny zdradza, do czego doszło w ich domu! "Role się odwróciły"
Piotr Kraśko ostatnich miesięcy nie zaliczy do najlepszych w życiu. Wokół dziennikarza TVN wybuchała afera za aferą, które oburzyły opinię publiczną. W stacji podjęto decyzję o odsunięciu go od prowadzenia "Faktów" i stan ten wciąż się przeciąga. Ostatnio gwiazdor "spowiadał" się na kanapach "Dzień Dobry TVN", ale chyba na niewiele się to zdało, bo krytycznych komentarzy po jego występie nie brakowało. Okazuje się, że w domu Piotra też zaszły w ostatnim czasie duże zmiany. Żona Karolina nie miała bowiem innego wyjścia...
Wizerunek Piotra Kraśki został poważnie nadszarpnięty kolejnymi aferami z jego udziałem. Choć dziennikarz na ogół unika rozgłosu, od miesięcy jest o nim naprawdę głośno.
Zaczęło się od zarzutów, które wpłynęły do Prokuratury Okręgowej w Warszawie 13 maja 2022 r. Dotyczyły one kierowania pojazdem bez uprawnień.
Podczas rutynowej kontroli okazało się, że gwiazdor stracił prawo jazdy kilka lat wcześniej. Gwiazdor kajał się w mediach społecznościowych i przepraszał zawiedzionych fanów.
I pewnie skończyłoby się powrotem na antenę, gdyby nie kolejny skandal. Tym razem TVP upubliczniła informację o jego podatkowych machlojkach sprzed paru lat.
Okazało się, że prezenter przez cztery lata nie płacił podatków VAT ani PIT. Kraśko ostatecznie przyznał się do winy, dogadał się z Urzędem Skarbowym i zapłacił łącznie 850 tysięcy kary.
Niestety, zamieszanie wokół jego osoby odbiły się także na zdrowiu dziennikarza. Gwiazdor trafił do szpitala, gdzie przeszedł badania, które miały pomóc w ustaleniu przyczyn problemów z ciśnieniem.
Od tamtej pory nie pojawiał się już nigdzie publicznie. Nie wrócił też do pracy, a jak głoszą najnowsze plotki - może już tam nigdy nie wrócić.
"Niewykluczone, że Kraśko w ogóle nie wróci, ani do "Faktów", ani do TVN. Jego — nakładające się na siebie sprawy — są trochę dla stacji "śmierdzącym jajem", nikt w stacji nie chce kłaść głowy za dziennikarza, który ma sporo za uszami" - zdradził branżowym Wirtualnym Mediom informator z "Faktów".
Niespecjalnie pomogła też niedawna "spowiedź" na kanapach "Dzień Dobry TVN". Jego tłumaczenia nie przekonały widzów, którzy nie szczędzili gorzkich słów w komentarzach na profilach śniadaniówki w social mediach.
To oczywiście nie pozostaje bez wpływu na finanse rodziny dziennikarza. Kraśkowie są bowiem w trakcie budowy wymarzonego domu na Mazurach, który generuje ogromne koszty.
Doszło więc do "odwrócenia się ról", co potwierdziła przyjaciółka Karoliny. Wcześniej to Piotr spędzał czas w Warszawie, a Karolina doglądała budowy, co momentami miało ją mocno przerastać. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
"Nie da się ukryć, że ich role się odwróciły. Piotrek został na Mazurach, gdzie dogląda budowy domu i pilnuje tego, co dzieje się w stajni, a Karolina pracuje w Warszawie" - zdradza "Rewii" przyjaciółka Ferenstein-Kraśko.
Problemy finansowe chyba się pogłębiają, bo z TVN przestały płynąć szerokim strumieniem pieniądze, a potrzeby rodziny są ogromne. Ferenstein-Kraśko postanowiła wskrzesić więc stary biznes, gdy jej firma zajmowała się organizacją celebryckich eventów.
Liczy zapewne, że pieniądze szybko zaczną spływać na konto, bo był to dochodowy interes.
"Karolinie bardzo zależy, aby po czasie pandemii, odbudować swoją firmę i na nowo zacząć prężnie działać. Myśli też o napisaniu książki" - wyjawia informatorka.
Co o pomyśle żony sądzi Piotr? Cóż, nie mają aktualnie zbyt dużego pola manewru, bo jego kariera mocno zahamowała i na razie niewiele wskazuje na to, by miało się to zmienić. Jednak ponoć intensywnie myśli nad tym, co dalej...
"Nie wyklucza żadnego ze scenariuszy. Piotrek spokojnie czeka na to, co życie przyniesie. Cieszą go drobiazgi, których, żyjąc w biegu, nie miał możliwości dostrzec" - zdradza "Rewii" osoba z jego otoczenia.
Zobacz też:
Kraśko dostał zbyt surową karę? Adwokat: "Zwykły Kowalski zapłaciłby 2-3 tys."
Piotr Kraśko przerywa milczenie. Chodzi o wyrok za jazdę bez uprawnień!
Piotr Kraśko zapłaci za prowadzenie samochodu bez uprawnień. Sąd uznał go winnym