Reklama
Reklama

Piotr Kupicha szczerze o rozstaniu z pierwszą żoną. "Przeżyłem jeden rozwód i to wystarczy"

Piotr Kupicha (43 l.) to jeden z bardziej znanych wokalistów w Polsce. Niedawno jego zespół Feel obchodził 15-lecie obecności na scenie muzycznej. Dodatkowy muzyk zdecydował się na wydanie płyty "Feel 5". Usłyszymy na niej 43-latka, znanych gości oraz trójkę jego pociech. To prawdziwy ewenement, ponieważ artysta bardzo rzadko opowiada i pokazuje się z rodziną publicznie. Niedawno zrobił wyjątek i zdradził także, jak wyglądał jego rozwód.

Zespół Feel w tym roku obchodzi 15-lecie, z tej okazji Piotr Kupicha postanowił udzielić wywiadu dziennikarzom Super Expressem, w którym zdradził, kto pojawił się na najnowszej płycie. Wokalista opowiedział również, jak wyglądał jego rozwód z pierwszą żoną oraz czy jego obecna ukochana może być zazdrosna o fanki, które pojawiają się na koncertach.

Piotr Kupicha opowiedział o rozwodzie z pierwszą żoną

Piotr w rozmowie z Super Expressem jasno powiedział, że jeden rozwód już mu wystarczy. Według niego "zadanie domowe" zostało odrobione. Obecnej ukochanej nie daje powodów do zazdrości.

Reklama

Kupicha wyznał też jednak, że nie ma pojęcia, co przyniesie jego życie. Chce odciąć się od przeszłości i skupić się na tym, co teraz dzieje się w jego życiu. Dodatkowo nie martwi się o przyszłość, bo i tak nie wie, co szykuje dla niego przewrotny los.

"Ja już przeżyłem jeden rozwód i to wystarczy. Odrobiłem zadanie domowe i nie daję ukochanej powodów do zazdrości. Nie wiem, co życie przyniesie, bo tego nie wie nikt z nas. Przeszłość najlepiej odciąć grubą kreską i żyć w teraźniejszości. O przyszłość się nie martwię, bo i tak nie mam na nią wpływu. Zabrałem kiedyś żonę na koncert i stwierdziła, że nie ma dla niej konkurencji" - powiedział w wywiadzie Piotr.

Piotr Kupicha mówi o nowej płycie i dzieciach

Piotr Kupicha zdradził, że w tworzeniu najnowszej płyty wzięły udział jego dzieci. Artysta wyjawił, skąd w głowie wziął się pomysł na tego typu aranżację piosenek. Okazuje się, że jego pociechy są bardzo uzdolnione muzycznie:

"Dzieciaczki moje są bardzo muzyczne. Słuch mają ok. Zapytałem, czy nie pojadą ze mną do studia. Miałem wtedy żołądek ściśnięty, serce w gardle. Kiedy już patrzyłem, jak dzieciaki pierwszy raz w profesjonalnym studio mają zaśpiewać, to muszę przyznać, że były to duże emocje. Poradziły sobie wyśmienicie" - wyznał artysta.

Dziennikarka Super Expressu postanowiła zapytać Piotra o to, czy chciałaby, aby jego dzieci w przyszłości swoje kariery związały z muzyką. Okazuje się, że artysta nie ma nic przeciwko, by jego pociechy wybrały muzyczną ścieżkę. Dla Piotra bycie wokalistą to najpiękniejszy zawód. Uwielbia grać dla publiczności i mieć kontakt z fanami.

"Na pewno nie będę odradzał. To jest najpiękniejszy zawód świata. Dla mnie nie ma piękniejszego. Czy dzieciaki pójdą w moje ślady? Rodzic jest od obserwowania, a nie koniecznie pokazywania palcem co mają robić. (...) Jagoda w przyszłości będzie świetną wokalistką, średni syn gra na klawiszach, a najstarszy jest DJ-em. Czasem podglądam go w pracy w klubie" - powiedział Kupicha.

Sylwestrowa Moc Przebojów w Polsacie: Piotr Kupicha nie może doczekać się występu

Na widzów telewizji Polsat w tym roku czeka prawdziwe widowisko. Szampańską zabawę w Parku Śląskim w Chorzowie uświetni Piotr Kupicha i zespół Feel. Grupa pochodzi z Katowic, więc gra bardzo blisko swojego miejsca zamieszkania. W rozmowie z Interią Piotr wyjawił, że nie może doczekać się wieczornego występu.

"Staram się iść na pewniaka. Gram u siebie w domu, nie będę może gadał gwarą, ale 3/4 ludzi, którzy tu przyjdą z tauzena, to oni na pewno potrafią godać. Może warto coś zagaić po Śląsku" - wyznał Piotr.

Sylwestrową Moc Przebojów będzie można oglądać 31 grudnia o 20.00 w Polsacie, Polsacie 2, Polsat News oraz w Polsat Go.

Zobacz też:

Piotr Kupicha ocenia służbę zdrowia: "Pierwszy raz miałem do czynienia"

Sylwester Polsatu: Kto poprowadzi koncert z udziałem gwiazd? Poznaliśmy prawdę!

Sylwestrowa Moc Przebojów w Polsacie: Kto wystąpi? Ci artyści będą bawić Polaków w Parku Śląskim!

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy