Piotr Kupicha szczerze o rozwodzie z żoną
Piotr Kupicha (34 l.) do tej pory nie opowiadał o powodach swojego rozwodu. Teraz zmienia taktykę.
Wokalista o rozstaniu z żoną poinformował na oficjalnej stronie internetowej. Było to zaskoczenie nie tylko dla jego fanów, ale i osób z bliskiego otoczenia. W branży małżeństwo muzyka uważane było bowiem za idealne.
Szybko wyszło na jaw, że Piotr na pierwszym miejscu stawiał karierę. Tabloidy wytropiły, że w życiu muzyka pojawiła się również nowa, młodsza kobieta.
Dotąd Piotrek unikał komentowania rewelacji prasy kolorowej. Ostatnio jednak w wywiadzie dla "Angory" przyznał, że to z jego winy rozpadło się małżeństwo z Agatą.
"Dla mnie i kolegów z zespołu to rockandrollowe życie było pewną odskocznią. Jak powiedział wokalista zespołu Aerosmith: 'Kiedy opada kurtyna, nie za bardzo wiesz, co masz ze sobą zrobić'. No i się działo...".
Żona muzyka miała już dość ciągłych nieobecności Kupichy w domu i życia w pojedynkę.
Sam Kupicha przyznaje szczerze, że to on ponosi odpowiedzialność za rozpad swojej rodziny. Nie żałuje jednak, że po ośmiu latach zakończyło się jego małżeństwo. Z tego, co się wydarzyło, próbuje wyciągnąć wnioski.
"Rozwód nauczył mnie tego, że życie pisze różne scenariusze, że jeżeli masz pracę, która sprawia, że nieustannie jesteś poza domem, potrzebujesz dużo czasu dla siebie, to musisz zejść na ziemię, żeby zatankować benzynę, aby znowu wzbić się w powietrze" - mówi.
"Jeżeli jesteś takim odrzutowcem, to czasami opuścisz wiele przyziemnych rzeczy, co musi mieć wpływ na twoje życie".