Piotr Mróz zdradził powody rozstania. Ona prostuje jego słowa
Piotr Mróz potwierdził ostatnio krążące plotki na temat jego rozstania z narzeczoną, z którą był w związku przez pięć lat. Aktor przyznał, że ich uczucie się po prostu wypaliło i dlatego każde z nich postanowiło pójść w swoją stronę. Teraz to kobieta postanowiła przerwać milczenie i nieco naprostować słowa byłego partnera.
Serce Piotra Mroza od jakiegoś czasu znów jest wolne. Aktor przyznał, że jego pięcioletni związek niedawno się zakończył. Wyjawił, że w pewnym momencie oboje doszli do wniosku, że jest im już razem nie po drodze. Dodał, że nie ma między nimi negatywnych emocji i rozstali się w pełnej zgodzie, a on sam trzyma kciuki za to, by Agnieszce wiodło się jak najlepiej.
Oprócz tego, że uczucie się wypaliło, jednym z powodów rozstań miała być też chęć wyjazdu ukochanej za granicę. Aktor zaś woli zostać w Polsce, gdyż tu ma pracę, a poza tym jest także patriotą.
"Zawsze podejrzewałem, że ona będzie mieszkała za granicą, że wyemigruje do ciepłych krajów, bo zawsze ją do tego ciągnęło (...). Niestety, moje zobowiązania zawodowe nie pozwalały mi na to. Zresztą, ja jestem lokalnym patriotą, mnie dobrze jest w Polsce" - wyznał Pudelkowi.
Co ciekawe, kobieta postanowiła nieco sprostować te słowa.
Była już partnerka Piotra Mroza sama nie chciała za bardzo komentować rozstania, pokusiła się jednak o delikatne naprostowanie słów aktora. A konkretnie fragmentu dotyczącego jej chęci przeprowadzki za granicę.
Zdradziła też, jakie ma najbliższe plany.
"(...) Jeśli się jest w pięcioletnim związku po zaręczynach, to wyprowadzka za granicę może być tylko konsekwencją przebytej relacji, a nie przyczyną rozstania. Obecnie szukam balansu i wewnętrznej harmonii, chcę zrobić sobie "odpoczynek się od życia" i wrócić do Polski z podwójną siłą. Mam nadzieję, że uda się mi poznać mężczyznę, z którym założę szczęśliwą rodzinę" - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem.
Najważniejsze jednak, że nie ma między nimi żadnych napięć. A kto wie, może jeszcze za sobą zatęsknią i w przyszłości dadzą sobie kolejną szansę?
Zobacz też: