Reklama
Reklama

Piotr Polk został sam z problemami. Teraz pilnie zwraca się z apelem do Polaków

Piotr Polk miał ciężkie ostatnie dwa lata. Choć badał się regularnie, choroba zaatakowała z największą siłą z nieoczekiwanym momencie. Aktor musiał wylądować na stole operacyjnym i dziś pilnie zwraca się do wszystkich Polaków, co tak naprawdę jest ważne w życiu.

Piotr Polk wylądował na stole operacyjnym. Zwrócił się z apelem do fanów

Piotr Polk w 2020 roku usłyszał od lekarza diagnozę: niewydolność nerek. Pierwszy raz o swojej chorobie odpowiedział w programie śniadaniowym w 2022 roku w "Dzień Dobry TVN". Teraz wraca do tamtych chwil i chce wszystkim uświadomić, że warto się badać.

"Zawsze uważałem, że ponieważ regularnie oddaję samochód do przeglądu, aby czuć się w nim bezpiecznie, to muszę to samo robić ze swoim organizmem. A mimo to miałem przeszczep. Ludzie nie powinni myśleć o samochodach, kończących się gwarancjach na pralki i lodówki, tylko patrzeć na kończącą się gwarancję swojego organizmu" - zaapelował aktor, zwracając uwagę wszystkim, aby zaczęli szanować swoje zdrowie.

Reklama

Gratulowali mu, że schudł, a tak naprawdę walczył o życie

Piotr Polk walczył z chorobą w milczeniu. Odciął się od świata zewnętrznego i nie chciał, aby jego stan wzbudzał litość u kogokolwiek. Co więcej, ludzie zaczęli mu gratulować, że schudł, a tak naprawdę nie wiedzieli, że walczy o życie. Aktor wyznał też, że to doświadczenie było życiową lekcją.

Przeszczep nerki odbył się w Kielcach i przeprowadził go dr Jacek Bicki, który programie śanidaniowym wyjaśnił, że operacja polegała na wszczepieniu dodatkowej nerki, bez usuwania pozostałych dwóch.

"Na szczęście jest już ze mną dobrze, ale nic już nie będzie po staremu. Mam teraz trzy nerki, ponieważ był to przeszczep wyprzedzający. Fizycznie czuję się dobrze, choć oczywiście muszę na siebie uważać. Zacząłem też inaczej patrzeć na życie. Szkoda, że dopiero kłopoty zdrowotne sprawiają, że perspektywy życiowe się zmieniają" - mówił Polk dla "Świat i Ludzie".

Piotr Polk miał przeszczep nerki: "Nie chciałem wzbudzać litości"

Dlaczego aktor zdecydował się na walkę z chorobą w ciszy i spokoju? Nie chciał wzbudzać w ludziach litości i nie chciał otrzymywać od nich współczucia. Piotr Polk po tygodniu już mógł chodzić, ale pełna regeneracja zajęła mu trzy miesiące. W tym czasie zamknął się w domu i nie kontaktował ze światem zewnętrznym.

"Nie chciałem wzbudzać współczucia czy litości. Nie chciałem, by ktoś mnie inaczej traktował z tego powodu, czy użalał się nade mną. Wolałem walczyć o zdrowie w ciszy. Okres, kiedy chorowałem, otworzył mi oczy na wiele spraw. Na to, co w życiu ważne i kompletnie nieistotne. Na ludzi, których lubię, kocham i tych, którzy są tylko chwilą w moim życiu - którym nie należy ufać, schlebiać czy kłaniać się w pas" - mówił aktor dla Plejady.

Czytaj też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Polk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy