Piotr Stramowski wsparł bezdomnego i wsiadł do swojego cacka za pół miliona
Piotr Stramowski (34 l.) samotnie spędził poniedziałkową noc w centrum Warszawy. Mimo późnych godzin wieczornych najpierw udał się do całodobowej apteki, a potem ruszył do restauracji Mateusza Gesslera. Załatwianie "sprawunków" na mieście z pewnością umilił fakt, iż aktor poruszał się luksusowym autem wartym pół miliona złotych...
Piotr Stramowski to zapracowany aktor. Nic dziwnego, że chwilę "dla siebie" może mieć tylko późnym wieczorem. Z tego powodu wybrał się na nocną wycieczkę do centrum Warszawy. Warto wspomnieć, że na krótką wędrówkę po stolicy wybrał buty Gucci warte ok. 650 euro.
Stramowski najpierw podjechał swoim eleganckim białym Mercedesem wartym około 500 tys. zł do stołecznej apteki. Pokaźnego suva zaparkował na pasie ruchu, obok przejścia dla pieszych. Ku zaskoczeniu Piotra, gdy czekał w kolejce na Placu Zbawiciela, zaczepił go potrzebujący. Aktor, z początku niechętny do rozmowy, wykazał się dobrą wolą i wsparł mężczyznę. Po krótkiej wymianie zdań Stramowski oddalił się białym Mercedesem w stronę restauracji Mateusza Gesslera.
Zobacz też:
Viki Gabor przeprowadza się do Warszawy! Jak zareagowała rodzina?
Joanna Opozda i rodzinny skandal. Policja zakończyła dochodzenie
Fabienne Wiśniewska pokazała sukienkę ze studniówki!