Piotr Woźniak-Starak zginął na jeziorze Kisajno. Co teraz dzieje się z kelnerką Ewą?
18 sierpnia 2021 roku mijają dwa lata od tragicznej śmierci Piotra Woźniaka-Staraka na jeziorze Kisajno na Mazurach. W jego ostatnim, feralnym rejsie łódką towarzyszyła mu 27-letnia wówczas kelnerka Ewa. Kobieta dopłynęła do brzegu i zdołała się uratować. Po dramatycznym zdarzeniu zniknęły jej profile w mediach społecznościowych. Co dzieje się z nią obecnie? Okazuje się, że całkiem niedawno Ewa wróciła do sieci.
Dwa lata temu, 18 sierpnia 2019 roku, w wyniku tragicznego wypadku na jeziorze Kisajno na Mazurach zginął Piotr Woźniak-Starak. Podczas wykonywania dość niebezpiecznego manewru łódką, producent wypadł za burtę i nie zdołał dopłynąć do brzegu o własnych siłach.
Za przyczynę śmierci uznano "ostrą niewydolność krążeniowo-oddechową będącą następstwem masywnego urazu czaszkowo-mózgowego, w wyniku działania narzędzia ostrokrawędzistego". Obrażenia te miały powstać wskutek uderzenia o śrubę napędową łodzi motorowej.
Kilka dni po zdarzeniu odnaleziono ciało Piotra. Jego pogrzeb odbył się na posesji obok domu rodziny Staraków w Fuledzie. To wzbudziło wątpliwości ze strony sanepidu oraz wójta gminy Giżycko, który "złożył do komendy policji zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia wykroczenia polegającego na pochówku poza obrębem cmentarza".
Obecnie grób Piotra, który często odwiedzają najbliżsi i znajomi, znajduje się na warszawskich Powązkach. Niedawno przy grobowcu trwały prace remontowe. Powstało mauzoleum z wysokiej klasy kamienia sprowadzonego z Włoch.
Przy okazji rocznicy śmierci Staraka powracają wspomnienia i spekulacje. Mimo że od tragicznych zdarzeń minęły dwa lata, internauci nadal dyskutują na temat okoliczności zdarzenia. I zastanawiają się, co dzieje się obecnie z Ewą O., kelnerką z Łodzi, która miała towarzyszyć Piotrowi podczas feralnego rejsu.
Przypomnijmy, że kobieta, podobnie jak Woźniak-Starak, znalazła się w wodzie, lecz zdołała przepłynąć około 100 metrów i wydostać się na brzeg. "Super Express" przekonywał, że znaleziono ją ranną i bez części ubrań.
Z kolei "Fakt" pokusił się o próbę rekonstrukcji zdarzeń na kilka godzin przed wypadkiem. Według gazety początkowo Piotr, jego żona oraz teściowie mieli udać się do restauracji w miejscowości Rydzewo nad jeziorem Niegocin. W knajpie mieli być widziani do około 22.00, po czym udali się do okazałej posiadłości w Fuledzie.
Co wydarzyło się dalej? Niektórzy twierdzą, że Agnieszka wyjechała do Warszawy, a Piotr odprawił swoich ochroniarzy i wybrał się w rejs z 27-latką. Trudno powiedzieć, czy tak było naprawdę.
Ewa ma pochodzić z Łodzi i pasjonować się podróżami oraz żeglarstwem. Wedle medialnych doniesień przez kilka lat prowadziła szkolenia i kursy żeglarskie w dwóch różnych ośrodkach.
Kobieta ma obecnie 29 lat i żyje z dala od ciekawskich spojrzeń. Nigdy nie zdecydowała się na zabranie głosu publicznie. Po tragedii na jeziorze Kisajno zniknęły jej profile w mediach społecznościowych.
Ciekawostką jest, że w zeszłym roku Ewa aktywowała swoje konto na Facebooku. Kilka dni temu opublikowała swoją najnowszą fotkę wykonaną na łodzi. "Żyję" - napisała. Z jednego z wpisów wynika, że po śmierci Staraka bywała w Giżycku na Mazurach.
Więcej o newsów gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie.