Piotr Zelt i Ewa Gawryluk 30 lat temu byli parą. Oto, co ich poróżniło
Piotr Zelt (56 l.) i Ewa Gawryluk (57 l.) zakochali się w sobie podczas studiów na łódzkiej filmówce i przez 7 lat wierzyli, że będą już zawsze razem. Związek dwojga artystów nie skończył się dobrze. W najnowszym wywiadzie Zelt ujawnił, dlaczego tak się stało.
Łódzka PWSFTviT jest miejscem, w którym rozkwitło wiele artystycznych miłości, niektóre, jak związek Jadwigi Barańskiej i Jerzego Antczaka przetrwały dekady, inne rozpadały się szybko.
Wśród studentów, którzy w murach tej uczelni przeżyli pierwsze miłosne uniesienia, znaleźli się Piotra Zelt i Ewa Gawryluk. Poznali się w wieku zaledwie 20 lat i spędzili razem kolejne 7.
Kiedy uznali, że jednak nie mają wspólnej przyszłości, aktorka mocno to przeżyła.
Zarówno ona, jak i Zelt przez lata milczeli na temat przyczyn rozstania. Dopiero teraz, 30 lat później aktor zdecydował się wyjawić prawdę. Jak wyznał w rozmowie z Żurnalistą, aktorzy są zbyt zapatrzeni w siebie, by wytrwać w związku z drugą artystyczną osobowością:
"No i tak się skończyło troszeczkę. Byliśmy ze sobą dosyć długo, siedem lat, ale to się nie udało. To jest bardzo trudne, bo egocentryzm jest wpisany w ten nasz zawód w jakiś sposób. Dwójka takich egocentryków w domu to jest ciężko..."
Od tamtej pory zarówno w życiu Zelta, jak i Gawryluk sporo się wydarzyło. Oboje jednak byli zdecydowali zadać kłam ostrzeżeniom, które słyszeli od wykładowców na uczelni. Jak wspominał Zelt:
"Profesorowie w szkole mówili, że "aktorstwo i rodzina nie idą w parze", że aktor, jeśli poświęca się zawodowi, to nie będzie miał udanego życia rodzinnego, nie ma na to szans, a jeśli poświęca się rodzinie, to niczego nie zawojuje. Guzik prawda, z mojego doświadczenia obecnego wynika, że jest to nieprawda. Ale ja to wierzyłem przez długi czas, że rzeczywiście tak jest, że takie egoistyczne postawienie na siebie i koncentrowanie się na zawodzie przyniesie efekt i optymalny skutek i siłą rzeczy zaniedbywałem troszeczkę albo w głowie nie miałem tego, żeby w domu wszystko było fajnie i poukładane. Traktowałem to troszeczkę po macoszemu i byle jak".
Zanim Zeltowi udało się stworzyć szczęśliwy związek, minęło trochę czasu i życiowych zawirowań. Po rozwodzie w 2012 roku aktor zauroczył się byłą Miss Warszawy, Moniką Ordowską, która uszczęśliwiła go zachodząc w ciążę. Niestety, po narodzinach dziecka, badania DNA rozwiały nadzieje Zelta na ich biologiczne pokrewieństwo.
Jak przyznaje z perspektywy lat, był czas, gdy sam siebie nie uznałby za idealnego kandydata na partnera:
"Gloryfikowanie nieszczęścia, smutku, takie trochę utracjuszowskie życie... Też przeszedłem przez taki etap i teraz, z perspektywy czasu uważam, że to nie jest specjalnie konstruktywne. To było na początku mojej drogi zawodowej. Teraz z perspektywy czasu myślę sobie, że można było pewnie uważnie i bardziej doceniając to, jak szczęśliwy dom, szczęśliwa relacja pozytywnie wpływają także na zawód".
Jak można się domyślać, Gawryluk ze swojej strony doszła do podobnych wniosków. Przez 22 lata tworzyła szczęśliwy związek z Waldemarem Błaszczykiem. Po rozwodzie układa sobie życie z trenerem piłkarskim, Piotrem Domanieckim. 1 czerwca 2024 roku wzięli ślub.
Zobacz też:
Piotr Zelt przerwał milczenie ws. niewierności byłej partnerki. A jednak to były tylko plotki
Piotr Zelt szczerze o relacji z córką. Niewiarygodne, na co może narzekać
